Sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła we wtorek wieczorem wniosek o odrzuceniu projektu ustawy o testowaniu pracowników w pierwszym czytaniu.
22 posłów było za przyjęciem wniosku o odrzuceniu projektu ustawy w pierwszym czytaniu, przeciw - 17. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Mowa o nowym projekcie ustawy o wykonywaniu testów diagnostycznych przez pracowników pod kątem zakażenie wirusem SARS-CoV-2, który ma zapobiegać jego rozprzestrzenianiu. Projekt złożyła w Sejmie w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika. Nowe zapisy mają zastąpić projekt ustawy, której procedowanie zaczęło się w połowie grudnia.
W myśl nowych propozycji pracodawcy będą mogli żądać od pracowników oraz osób wykonujących na ich rzecz pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, bez względu na to, czy przeszli oni chorobę i są zaszczepieni, podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego. Pracownik będzie mógł wykonać nieodpłatnie taki test zasadniczo raz w tygodniu, choć możliwa będzie zmiana częstotliwości jego przeprowadzania. Badania finansowane będą ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Pracownicy, którzy wykonali test, a zachorują na COVID-19 i będzie uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogą domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu.
Wysokość takiego świadczenia wynosić będzie równowartość pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku większej liczby pracowników nieprzetestowanych będą oni partycypować w zapłacie tego odszkodowania w równych częściach.
Jednocześnie projekt wprowadza obowiązek, aby lekarz podstawowej opieki zdrowotnej ocenił w czasie porady bezpośredniej stan zdrowia pacjenta skierowanego do izolacji w warunkach domowych. Aby zagwarantować - jak zaznaczono w uzasadnieniu - prawo do udzielenia świadczenia zdrowotnego podczas bezpośredniej porady, porada telefoniczna będzie mogła odbyć się wyłącznie na wyraźne żądanie pacjenta.
Ponadto zgodnie z zaproponowanymi przepisami m.in. premier, minister lub kierownik urzędu administracji publicznej, a także organ prowadzący szkołę w czasie epidemii będą mogli żądać przez te jednostki od pracownika podania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego.
Rada Ministrów także rozporządzeniem określi wykaz podstawowych służb zobowiązanych do zwalczania wirusa, w szczególności będzie to: policja, straż gminna, Żandarmeria Wojskowa, Państwowa Straż Pożarna i Straż Graniczna.
W projekcie zaproponowano również prowadzenie typu czynu zabronionego będącego wykroczeniem. Zaznaczono, że jest to lex specialis względem rozwiązań zawartych w Kodeksie wykroczeń, który będzie stosowany jedynie w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, w odniesieniu do naruszenia zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wydanych w związku z epidemią COVID-19.
Wprowadzenie tego typu czynu - jak podano - wiąże się z bezprecedensową skalą pandemii wirusa SARS-CoV-2 i związaną z tym zwiększoną nagannością nieprzestrzegania przepisów nakierowanych na walkę z epidemią. Za złamanie przepisów grozić będzie grzywna w wysokości do 6 tys. zł. W takim przypadku nie będzie można zastosować pouczenia.
Drugie czytanie projektu zaplanowano w Sejmie na wtorkowy wieczór.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.