Niekończące się kolejki do banków – taki obrazek można zaobserwować na ulicach Abidżanu od zeszłego poniedziałku (14 lutego br.), kiedy to miejscowe filie zagranicznych banków podjęły decyzje o nagłym zamknięciu swoich oddziałów na terytorium Wybrzeża Kości Słoniowej. Powód? - powyborcza sytuacja kryzysowa.
Każdy chce się zabezpieczyć finansowo zanim kolejny bank ogłosi „chwilowe” zawieszenie swojej działalności. Powiedzenie „wolę mieć kasę na sobie” staje się mottem coraz większej liczby mieszkańców kraju, którzy obawiają się nawet utraty tego, co zaoszczędzili przez ostatnie lata.
Cztery banki międzynarodowe już zamknęły swoje oddziały z powodu fizycznego braku banknotów. Inne banki ogłaszaja prowizoryczne wstrzymanie operacji z powodów bezpieczeństwa oraz niezłamania ufności swoich klientów.
Spór o fotel prezydencki między Laurentem Gbagbo a Alassanem Ouattara przekształca się coraz bardziej w bitwę ekonomiczną. Minister rządu Gbagbo odpowiedzialny za budżet, zapowiedział podjęcie wszelkich możliwych starań aby nie doprowadzić do całkowitej destabilizacji finansowej kraju.
Obóz pro Ouattara, popierany przez niemal całą wspólnotę międzynarodową, dąży zaś do jak najskuteczniejszego finansowego osłabienia Laurenta Gbagbo.
Źródła: AFP, Xinhua.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.