Duszpasterz nie może zdecydować za narzeczonych czy mają się pobrać, każdy jest odpowiedzialny za swoje decyzje i budowanie własnego małżeństwa – mówi w rozmowie z KAI o. Mirosław Pilśniak, dominikanin.
A co prawo kanoniczne mówi o tym kto nie może zawrzeć małżeństwa?
– Mówi o osobach jakoś upośledzonych w dojrzałości osobowej, które nie potrafią podjąć samodzielnej decyzji. Prawo Kanoniczne w określeniu minimum warunków zdolności do przyjęcia Sakramentu jednak bardziej skupia się na tym kto może zawrzeć małżeństwo – osoba, która tego pragnie i ma świadomość, że małżeństwo to związek osoby, kobiety i mężczyzny i że będzie to coś trwałego. To pokazuje, że prawo kanoniczne nie jest przeszkodą na drodze do małżeństwa, ale bardziej określa ramy tego czym ono jest. Pokazuje co zrobić, by zawrzeć ważne małżeństwo.
Czy duszpasterz jest w stanie poznać narzeczonych i ocenić czy powinni się pobrać?
– Przy jednym spotkaniu w kancelarii to jest nierealistyczne. Chyba też to nie jest odpowiedzialność duszpasterza. Oczywiście, jeśli w sposób rażący rzuca się w oczy, że relacja narzeczonych jest niepoukładana, ksiądz może z wyczuciem poruszyć temat czy to jest odpowiedni czas na małżeństwo. Ale decyzja narzeczonych o ślubie musi być samodzielna, to oni są za nią odpowiedzialni. Rola duszpasterza to zwracanie uwagi na odpowiedzialność każdego za budowanie małżeństwa i dużo wcześniej stwarzanie warunków do podjęcia dobrej decyzji na małżeństwo.
Ważny jest także klimat społeczny: obiegowych opinii i ocen spraw. Czy wspieramy i szanujemy trwałe małżeństwa, zmagania małżonków w chwilach kryzysu? Czy raczej lansujemy postawę – jak jest trudno, to ułóż sobie życie gdzie indziej.
Podam przykłady: w środowisku osób z duszpasterstwa akademickiego, z którego się wywodzę, spośród ok. 40 małżeństw, które znam, były jak mi wiadomo ze dwa rozwody. W środowisku Spotkań Małżeńskich: ruchu formacji dialogu małżeńskiego, wśród animatorów którzy tworzą grupę ok. 300-400 par, słyszałem w ciągu ostatnich 20 latach o kilku, które się rozstały. A to oznacza, że w sprzyjających zewnętrznie okolicznościach i przy pracy na rzecz związku, szansa trwania jest nieporównanie większa, niż przeciętna.
Często księżom i zakonnicom zajmującym się powołaniami zadaje się pytanie jacy są młodzi ludzie, współcześni kandydaci do kapłaństwa czy zakonu. A jacy są kandydaci do małżeństwa – bo to przecież również powołanie.
– Współczesny kandydat do małżeństwa jest poddany wielkiej presji. Czuje, że aby zawrzeć małżeństwo musi mieć za sobą studia, podjąć dobrą pracę, kupić mieszkanie... I nagle okazuje się, że ma 35 lat i przegapił czas dobry na myślenie o małżeństwie.
A kiedy jest na to dobry czas?
– Myślę, że około 25 roku życia, bo wtedy człowiek jest jeszcze elastyczny, otwarty. W wieku 35 lat na małżeństwo jest już trochę późno – co nie znaczy, że nie da się wtedy zbudować trwałego i dobrego związku. Ale jeśli człowiek przez 35 lat zajmował się tylko sobą, to trudno mu potem wyjść poza swoje starokawalerskie i staropanieńskie nawyki. Większa jest także wówczas presja, by zawrzeć małżeństwo – trochę bez większego wyboru. Brakuje czasu na poddanie związku próbie i rozwojowi. Czasem dodatkowe problemy sprawia samodzielnie zdobyty majątek, zwłaszcza w dniach kryzysu łatwo jest sięgnąć po argumenty materialne, kto ile wniósł do małżeństwa. Istnieje też zjawisko przyjmowania zawczasu rozdzielności majątkowej – z jednej strony zabezpiecza to przed wchodzeniem w małżeństwo ze względów finansowych, ale z drugiej strony od początku otwiera furtkę „na wszelki wypadek”. Jeżeli bierze się pod uwagę „wszelki wypadek”, to on się z pewnością pojawi przy pierwszym kryzysie.
Poza tym współcześni kandydaci do małżeństwa są z pokolenia słabego psychicznie. W chwilach trudnych uciekają. Oczekują wsparcia mamy. Uciekają też w depresję, używki, towarzystwo. Pomimo niezłego wykształcenia nie potrafią dobrze się komunikować, rozmawiać ze sobą i o swoich emocjach. Taki świat jest niestety skazany na porażkę. Ale istnieje nadzieja, że ta nowoczesna infantylność i powierzchowność kiedyś się znudzi i nowe pokolenia będą szukać czegoś prawdziwszego.
Rozmawiała Izabela Matjasik.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.