Władze Wenezueli zaprzeczyły w poniedziałek, jakoby w drodze do ich kraju znajdował się przywódca libijski Muammar Kadafi. Wcześniej możliwość taką sugerował brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague.
Hague oświadczył, że widział informacje, które mogą sugerować, iż libijski przywódca opuścił Libię i znajduje się w drodze do Wenezueli.
"Pytaliście mnie wcześniej, czy pułkownik Kadafi jest w Wenezueli" - powiedział minister Hague dziennikarzom na marginesie posiedzenia unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.
"Nie dysponuję informacją, że tam jest, lecz widziałem pewną informację sugerującą, że obecnie znajduje się w drodze (do Wenezueli)" - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji. Nie podał źródła tej informacji.
Rzeczniczka szefowej dyplomacji UE Catheriny Ashton powiedziała z kolei, że nie ma na ten temat (wyjazdu Kadafiego) żadnej informacji, i że na tym etapie mamy do czynienia z "bezpodstawnymi pogłoskami".
Niektóre media spekulowały, że Kadafi może się udać do Wenezueli, z której prezydentem Hugo Chavezem łączą go ciepłe relacje.
Doniesienia o podróży Kadafiego do Wenezueli zdementowały jej władze. Początkowo niewymienione z nazwiska źródło w rządzie, później minister informacji. Minister Andres Izarra powiedział, że doniesienie jest nieprawdziwe.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.