Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, na czwartkowym wspólnym posiedzeniu rządów Polski i Izraela w Jerozolimie nie zostanie podpisana umowa o współpracy w dziedzinie badań przemysłowych i rozwoju. W obu delegacjach nie będzie też szefów resortów gospodarczych.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł dyplomatycznych, podpisanie umowy opóźni się o blisko pół roku. Powodem są podobno przeciągające się prace nad umową po stronie polskiej (konsultacje międzyresortowe w tej sprawie trwały aż półtora roku) oraz przesłanie umowy do akceptacji przez Brukselę.
"Litwini podobną umowę (z Izraelem) przygotowali trzy razy szybciej" - mówi rozmówca PAP.
W efekcie zabrakło już czasu na przedstawienie poprawek i ich akceptację przez partnerów izraelskich. Z tego powodu - jak mówią informatorzy - z premierem Donaldem Tuskiem nie przyjedzie do Izraela przewidywana wcześniej w składzie polskiej delegacji wiceminister gospodarki Grażyna Henclewska, której podlega m.in. departament rozwoju gospodarki. Szefem resortu gospodarki jest wicepremier Waldemar Pawlak, ale nie ma zwyczaju, by zastępca szefa rządu towarzyszył mu w podróżach zagranicznych.
Nie odbędzie się również spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami izraelskiego biznesu w przededniu posiedzenia. Zamiast tego, w środę wieczorem premier Izraela Benjamin Netanjahu podejmie polskiego gościa obiadem w swojej rezydencji.
W tej sytuacji tematyka gospodarcza, która jest sednem współczesnej dyplomacji, ma być poruszona bezpośrednio w rozmowie obu premierów. "Omówią kwestie współpracy w dziedzinie lotnictwa, technologii wodnych, a to przecież są tematy gospodarcze" - tłumaczy PAP izraelski informator.
"Premier Tusk zaprosi partnerów izraelskich do udziału w prywatyzacji naszych przedsiębiorstw" - twierdzi z kolei w wypowiedzi dla PAP ambasador RP w Izraelu Agnieszka Magdziak-Miszewska.
"Handel (między Polską a Izraelem) rośnie i nadal będzie rósł" - deklaruje w rozmowie z PAP rzecznik premiera Izraela Mark Regew. "Spodziewamy się też rozszerzenia naszej przyjaznej, partnerskiej współpracy w szeregu innych dziedzin: obrony, kultury czy ochrony środowiska" - wylicza rzecznik.
Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP wynika, że podczas spotkania w Jerozolimie, które określa się też mianem "konsultacji międzyrządowych", ma być podpisana umowa o ochronie informacji niejawnych. Będą też przyjęte wspólne deklaracje o rozszerzeniu współpracy wojskowej, w sferze ochrony środowiska oraz o zwiększeniu wymiany młodzieżowej.
W czasie rozmowy w cztery oczy szefowie obu rządów mają też rozmawiać o sytuacji politycznej w regionie - w związku z gwałtownymi zmianami w krajach arabskich.
Jak dowiaduje się nieoficjalnie PAP, Netanjahu zamierza sondować stosunek Tuska do kwestii niepodległości państwa palestyńskiego, zwłaszcza że w drugiej połowie roku Polska przejmie rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE, która będzie przecież musiała zająć stanowisko w tej sprawie.
Po zakończeniu rozmów politycznych premier Tusk ma zaplanowane spotkanie z izraelską młodzieżą.
Obie strony zapewniają, że wspólne posiedzenie rządów ma być manifestacją zacieśnienia i tak już bliskich stosunków między obu państwami. Podobną formę kontaktów Polska miała dotychczas wyłącznie z Niemcami i Francją - sojusznikami z Unii Europejskiej i NATO, zaś Izrael - z Niemcami i Włochami.
"Polski rząd jest jednym z najbardziej nam przyjaznych rządów w Europie. To prawdziwa przyjaźń oparta na wspólnym, wielowiekowym historycznym doświadczeniu" - podkreśla Mark Regew.
Tymczasem w mediach izraelskich pojawiły się głosy, że premier Netanjahu popada na arenie międzynarodowej, zwłaszcza europejskiej, w coraz większą izolację i spotkanie z polskim rządem ma służyć zatarciu tego negatywnego wrażenia.
"To wyłącznie spekulacje nie mające nic wspólnego z faktami" - komentuje dla PAP Regew.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
„Proszę was, abyście świadomie i odważnie wybrali drogę komunikacji pokoju”
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.