Ks. Waldemar Cisło, dyrektor polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, zwraca uwagę, że w ostatnich dniach została obalona narracja, która utrzymywała się przez długi czas o wrogości Polaków w stosunku do obcych: uchodźców i migrantów oraz tych wszystkich, którzy uciekają przed wojną. Polacy otwierają kobietom, dzieciom oraz osobom starszym nie tylko swoje serca, ale również domy.
W biurze Stowarzyszenia Pomocy Kościołowi w Potrzebie w samym Wrocławiu zaangażowanych jest tysiąc wolontariuszy. Liczne firmy cateringowe przynoszą do usytuowanego na dworcu biura organizacji jedzenie, odzież oraz leki. Mówi ks. Waldemar Cisło:
„Ludzie z zagranicy, z naszych biur, ale również dziennikarze pytają: gdzie są obozy dla uchodźców? Świat obiegła informacja, że ponad 600 tys. osób schroniło się w Polsce, a nie ma ani jednego obozu. Dzieje się tak, ponieważ ci wszyscy ludzie przyjmowani są do rodzin, do domów. Polacy otwierają przed nimi nie tylko drzwi, ale i serca. Widać to wyraźnie na szczeblu rządowym i samorządowym. Również Kościół w Polsce stanął na wysokości zadania – podkreśla ks. Cisło. – Zajmujemy się wszystkimi uchodźcami. Dzięki życzliwości Polaków dostają ubrania, dach nad głową, otrzymują żywność. Jednak najtrudniej jest na Ukrainie, w rejonach wojny i konfliktu. Ci, którzy pozostali na miejscu, najczęściej nie mogli uciec, gdyż są chorzy lub w podeszłym wieku. To oni cierpią największy niedostatek, dlatego trzeba wysyłać potrzebne rzeczy też na Ukrainę, gdzie jest głód i problemów jest generalnie więcej. Wiemy, że brakuje leków, podstawowej żywności i opatrunków.“
Polska sekcja PKWP prowadzi zbiórkę pieniędzy na Ukrainę. Wpłaty można przekazywać na nr konta: 87 1020 1068 0000 1402 0096 8990. Więcej informacji na stronie: pkwp.org.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.