Państwa Unii Europejskiej porozumiały się w sprawie nałożenia sankcji na Libię - podały źródła w niemieckim MSZ, na które powołuje się agencja dpa. Formalna decyzja o sankcjach ma zapaść na początku przyszłego tygodnia.
Plany UE przewidują embargo na sprzedaż do Libii broni oraz eksport innych dóbr, które mogłyby zostać wykorzystane do represji wobec protestujących przeciwników reżimu Muammara Kadafiego.
Kadafi oraz członkowie jego rodziny zostaną objęci zakazem wjazdu na terytorium UE, zaś aktywa klanu w państwach Unii zostaną zamrożone - wynika z informacji źródeł w MSZ w Berlinie.
Już wcześniej w piątek szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle zaproponował rychłe wprowadzenie sankcji wobec reżimu w Libii. "Czas apeli się skończył. Teraz będziemy działać" - oświadczył niemiecki minister. Jak dodał, nie wolno zamykać oczu, gdy "dyktator prowadzi krwawą wojnę przeciwko własnemu narodowi".
Także szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zapowiedziała w piątek, że Unia Europejska podejmie "restrykcyjne środki", aby powstrzymać przemoc w Libii, tak szybko, jak to możliwe.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.