Słowa wypowiedziane dzisiaj przez Ojca Świętego po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański”: „Bóg jest jedynie Bogiem pokoju, nie Bogiem wojny, a ci, którzy wspierają przemoc, profanują Jego imię” – odnoszą się do Patriarchy Moskiewskiego Cyryla – zwraca uwagę na portalu vaticaninsider Domenico Agasso.
Włoski watykanista zwraca uwagę, że słowa Franciszka oznaczają bezprecedensowy dystans wobec tego, kogo zawsze uważał za „brata”, Patriarchy Moskiewskiego Cyryla, który podawał polityczne, moralne, a nawet metafizyczne wytłumaczenia poparcia Cerkwi dla wojny podjętej przez Władimira Putina przeciwko Ukrainie. Cytuje komentarz dyrektora programowego mediów watykańskich, Andrei Torniellego, który podkreśla, że Franciszek użył tych samych sformułowań, których w minionych latach tak wiele razy używał sam, a także jego poprzednicy, święci Jan Paweł II i Benedykt XVI, aby ostrzec przed instrumentalnym wykorzystywaniem imienia Bożego do usprawiedliwiania nienawiści, przemocy i terroryzmu. Tym razem jednak adresatami papieskiego apelu nie są fundamentaliści dżihadu - wyjaśnia dyrektor watykańskich mediów – „ale każdy, kto uważa, że może istnieć religijna «przykrywka» - religijne wyjaśnienie, które można zaoferować wierzącym - dla wojny na Ukrainie, w której chrześcijanie, którzy przyjęli ten sam chrzest, padają pod ciosami bomb”.
Agasso przypomina wypowiedzi Cyryla usprawiedliwiające putinowską agresję jako „wojnę metafizyczną”, „w obronie przed narzucaniem parad gejowskich” i zauważa, że w papieskim apelu odniesienie do Cyryla nie jest więc jednoznaczne, ale wyraźne. Dodaje, że także w liście do Światowej Rady Kościołów Cyryl obarczał odpowiedzialnością za rosyjskie zbrodnie na Ukrainie Zachód i państwa członkowskie NATO, oraz szerzącą się rusofobię.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.