Rosjanie kontynuują ostrzały, uniemożliwiając oczyszczanie z gruzu teatru w Mariupolu, w piwnicy którego skryło się ok. 800 ludzi - pisze w czwartek portal Ukraińska Prawda, powołując się na pułk Azow i świadka wydarzeń. Na teatr Rosjanie zrzucili dwie ciężkie bomy.
"Pracownicy SBU (Służby Bezpieczeństwa Ukrainy), którzy próbowali wydostać ludzi spod gruzów zniszczonego przez okupantów mariupolskiego teatru dramatycznego, trafili pod wrogi ostrzał" - przekazał Azow.
"Mało tego, że Rosjanie zrzucili dwie bardzo silne bomby na budynek, w którym chowali się cywile, to jeszcze nie pozwalają udzielać pomocy ludziom, którzy zostali pod gruzami" - dodano.
Kobieta, która gotowała jedzenie dla ludzi kryjących się w teatrze, powiedziała, że w schronie było ok. 800 osób. Według niej ok. 100 osób uciekło, a reszta jest pod gruzami.
Jak dodała, ludzie chowali się w piwnicy pod sceną, w którą trafiła bomba.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.