Szkoła artystyczna w Mariupolu, w której schroniło się około 400 mieszkańców, została zbombardowana przez wojsko rosyjskie - poinformowały w niedzielę władze miasta na Telegramie.
Na razie nie ma informacji o liczbie ofiar, ale władze podały, że budynek szkoły został zniszczony i pod gruzami na pewno są ludzie. Wewnątrz znajdowały się kobiety, dzieci i osoby starsze.
Rosyjskie wojska od kilkunastu dni blokują 400-tysięczny Mariupol nad Morzem Azowskim, regularnie atakując cele cywilne: całe osiedla ale również konkretne gmachy, w których chronią się mieszkańcy. We wcześniejszych dniach rosyjskie bomby i rakiety spadły m.in. na szpital położniczy i teatr, w piwnicy którego ukrywało się około tysiąca cywilów, w tym wiele dzieci. O obecności dzieci w gmachu teatru informowały duże napisy widoczne z powietrza, należy więc mówić o celowym ataku na ludność cywilną.
Miasto od wielu dni jest odcięte od ogrzewania, bieżącej wody, dostaw żywności i elektryczności.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.