Ten dzień przejdzie do historii jako dzień powszechnej i ogólnoukraińskiej jedności – tak o wczorajszym akcie konsekracji mówi dziś w codziennym orędziu abp Światosław Szewczuk. Podkreśla, że tego dnia wszyscy biskupi na całym świecie modlili się wraz z Ukraińcami o zwycięstwo dobra nad złem, o zakończenie wojny, o Bożą prawdę i pokój, aby pokonany został diabeł i jego słudzy, którzy prowokują tę wojnę.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego dokonał poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi w narodowym sanktuarium maryjnym w Zarwanicy w obecności biskupów swego Kościoła. „Każdy z was będzie opowiadał swoim dzieciom, wnukom i prawnukom o tej chwili zwycięstwa. Bo to właśnie wtedy losy Ukrainy złożyliśmy w ręce Maryi” – mówił abp Szewczuk, zapewniając, że Matka Boża jest z Ukrainą, z jej cierpiącym ludem.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
„Tej nocy Ukraina znowu płonęła. Zacięte bitwy toczyły się w rejonach Kijowa i Sumy. Charków, Mariupol i inne miasta i wsie Ukrainy ucierpiały od rosyjskich bombardowań. Na Ukrainie nadal przelewana jest ludzka krew. Ale Ukraina jest zjednoczona pragnieniem życia w wolnym, niepodległym państwie. Ukraina się modli. (…) Ta jedność, jedność w modlitwie, jedność Kościoła, jedność w działaniu, jedność w służbie są źródłem naszej nadziei, bo tylko razem możemy przetrwać. Tylko razem możemy wygrać. (…) Niechaj Matka Boża w swej przesławnej ikonie zarwanickiej, Matka Boża, której poświeciliśmy wczoraj nasz naród, pośpieszy nam z pomocą, o co modlił się też Ojciec Święty. Matko Boża, ratuj Ukrainę, Matko Boża, błogosław swoje dzieci, Matko Boża, obdarz nas wszystkich zwycięstwem.“
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.