Ok. 800 Tuaregów pochodzących z afrykańskiego Sahelu - Nigru, Mali, Algierii i Burkina Faso - zostało zwerbowanych przez libijski reżim Muammara Kadafiego do pomocy w walce z rebelią w tym kraju - podały w czwartek źródła w malijskich służbach bezpieczeństwa.
"Mamy te same informacje" - potwierdziły źródła nigeryjskie, zastrzegając, że wśród tej grupy najemników było niewielu Tuaregów z Algierii i Burkina Faso. "Największą część stanowili Tuaregowie z Mali i Nigru" - sprecyzowano. Tuaregowie to koczowniczy lud berberski z Sahary.
Jak podała agencja AFP, w Mali w jednym z hoteli stołecznego Bamako, należącym do Libii, działało biuro rekrutacyjne; agencję prowadził libijski dyplomata.
Według malijskich służ bezpieczeństwa, najemnicy byli rekrutowani wyłącznie z krajów Sahelu.
Od rozpoczęcia w ubiegłym miesiącu antyrządowych demonstracji w Libii przeciwnicy Kadafiego opanowali wschodnią część kraju do wysokości Bregi. W czwartek do Bregi zostały skierowane posiłki dla tamtejszych sił antyrządowych, by wzmocnić ich pozycje w mieście przed ewentualnym atakiem żołnierzy Kadafiego.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.