Do co najmniej 42 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych spowodowanych osuwiskami ziemi po burzy tropikalnej Megi na południu i wschodzie Filipin - wynika z danych opublikowanych we wtorek przez lokalne władze, na które powołuje się AFP. Co najmniej 105 osób zostało rannych - podają państwowa i lokalne agencje ds. zarządzania kryzysowego oraz wojsko.
Ciągłe deszcze utrudniają poszukiwania ocalałych; nadal jest niebezpiecznie - przekazała filipińskiemu radiu DZBB Marissa Cano, rzeczniczka prasowa Baybay City na wschodzie kraju.
Zdjęcia udostępnione przez straż przybrzeżną przedstawiają ratowników przeczesujących lasy, zanurzonych w wodzie do wysokości klatki piersiowej i niosących na noszach pokrytych błotem ocalonych mieszkańców.
Ponad 100 miejscowości, głównie położonych w pobliżu rzek i plaż, zostało przez weekend dotkniętych przez powodzie.
Megi, pierwsza w tym roku burza tropikalna na Filipinach, uderzyła w niedzielę przy wietrze o prędkości 65 km/godz., w porywach dochodzącej do 80 km/godz. Burza następnie osłabła i we wtorek po południu skierowała się w stronę Oceanu Spokojnego.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.