Biskupi greckokatoliccy w Polsce napisali list do wiernych swojego Kościoła.
„Wojna na Ukrainie pokazuje, jak ważne jest odrodzenie moralne i duchowe społeczeństwa światowego. Jak bardzo potrzebny jest świat, w którym wartości chrześcijańskie są na pierwszym miejscu, gdzie Bóg jest na swoim właściwym miejscu” – piszą w orędziu wielkanocnym biskupi greckokatoliccy w Polsce: abp Eugeniusz Popowicz – metropolita przemysko-warszawski, bp Włodzimierz Juszczak – ordynariusz wrocławsko-koszaliński i bp Arkadiusz Trochanowski – ordynariusz olsztyńsko-gdański. List był odczytywany dziś w świątyniach greckokatolickich w całym kraju. Wierni tego Kościoła obchodzą dziś Poniedziałek Wielkanocny.
Na początku swojego orędzia biskupi zauważają, że tegoroczny czas przygotowania do świąt Zmartwychwstania Pańskiego był zupełnie inny od tego w latach poprzednich. Wszystkie oczy były zwrócone na Ukrainę i toczącą się tam wojnę. Wierni starali się wspierać naród ukraiński zarówno materialnie, jak i modlitwą. Ponadto po dwóch latach można wreszcie było spotykać się w świątyniach bez ograniczeń. „Dziś, nie wiedząc, jak będzie jutro, wznieśmy razem to, co majestatyczne i radosne – Chrystus Zmartwychwstał!” – zachęcają autorzy listu.
Hierarchowie zwracają uwagę, że dramat Ukrainy rozpoczął się już w 2014 r. i od tego czasu kraj ten pozostawał osamotniony, a świat nie wyciągnął wniosków z ataku przed 8 laty. „Wszystkie instytucje międzynarodowe były głuche na łamanie prawa międzynarodowego. Nie kierowali się prawem Bożym. Porządek Boży został zastąpiony przez stosunki ekonomiczne, uważając je za zbawienie dla świata. Ale to nie jest droga do szukania zbawienia dla świata” – piszą.
„Wojna na Ukrainie pokazuje, jak ważne jest odrodzenie moralne i duchowe społeczeństwa światowego. Jak bardzo potrzebny jest świat, w którym wartości chrześcijańskie są na pierwszym miejscu, gdzie Bóg jest na swoim właściwym miejscu. Odkrywamy na nowo znaczenie prawdy, pokoju, szacunku i wiary w dobro innych. Czy to możliwe, że tragedie XX wieku niczego nas nie nauczyły? Abyśmy nie zdawali sobie sprawy, jak wojna okalecza i pozostawia traumę i nienawiść na wiele lat?” – podkreślają biskupi.
Pasterze Kościoła greckokatolickiego w Polsce zauważają, że wiele ukraińskich rodzin spędza święta z dala od swoich domów, krewnych i ojczyzny. „Przygarnięci najpierw przez obcych, a dziś przez swoich, którzy stali się drugą rodziną, domem, miejscem wypoczynku. Dziś stoimy razem w naszych świątyniach i śpiewamy – Chrystus zmartwychwstał!” – piszą.
Biskupi wskazują, że „z chrześcijańskiego punktu widzenia śmierć fizyczna nie jest największym nieszczęściem, jakie może spotkać człowieka. O wiele gorszym rodzajem śmierci jest śmierć duszy”.
„Styl Zmartwychwstałego Chrystusa musi być stylem naszego życia. Niech każdy dom będzie domem Bożej radości, domem przyjaźni, dobroci i pokoju, gdzie uraza nie jest pamiętana i gdzie jest miłość, która zwycięża, zapomina i przebacza” – wskazują hierarchowie.
Biskupi greckokatoliccy dziękują wszystkim, którzy wspierają naród ukraiński najlepiej jak potrafią, według swoich możliwości i „zgodnie z własnym sumieniem”.
Kościół greckokatolicki uznaje prymat papieża i pozostaje w jedności z Kościołem rzymskokatolickim. W Polsce mamy trzy diecezje tego obrządku: przemysko-warszawską, wrocławsko-koszalińską olsztyńsko-gdańską. Razem tworzą one metropolię przemysko-warszawską.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.