Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin zaznaczył w poniedziałek, że wiele kwestii w sprawie ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Rada Bezpieczeństwa ONZ zajęła się wnioskiem Ligi Arabskiej o stworzenie takiej strefy.
Po pierwszych rozmowach w Radzie na ten temat, które toczą się przy drzwiach zamkniętych, przedstawiciel Rosji powiedział dziennikarzom, że nie wyklucza utworzenia takiej strefy, podkreślając, że Rosja jest otwarta na różne rozwiązania.
Rosja ma prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa.
Wcześniej tego dnia minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że Rosja rozważy każdą decyzję, która pojawi się w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Moskwa zdecydowanie sprzeciwiała się wojskowej interwencji w Libii i ostrzegała światowe mocarstwa przed ingerencją w tym północnoafrykańskim kraju. Wprowadziła jednak - stosując się do rezolucji RB - zakaz sprzedaży wszelkiego rodzaju broni do Libii i zakazała libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu i członkom jego rodziny wjazdu do Rosji.
Zwolennicy ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią zapowiadają starania o jak najszybsze przyjęcie rezolucji ONZ, która by usankcjonowała takie rozwiązanie.
Źródła dyplomatyczne, na które powołują się agencje, są przekonane, że żadna decyzja nie zapadnie w poniedziałek.
Przedstawiciel Francji Gerard Araud wyraził nadzieję, że przed końcem tygodnia zostanie wypracowana stosowna rezolucja. Dodał, że pośpiech jest wskazany, bo siły wierne Kadafiemu posuwają się naprzód. Wyraził też pewien żal, że niektórzy członkowie RB ONZ nie czują konieczności pośpiechu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.