Bojownicy islamscy w licznych atakach zabili w weekend co najmniej 132 mieszkańców wsi w środkowej części Mali - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na oświadczenie malijskiego rządu.
Przed kilkoma dniami do podobnych krwawych ataków doszło w Burkina Faso, państwie sąsiadującym z Mali. Od 2015 roku w obu tych państwach oraz w sąsiednim Nigrze islamiści zabili tysiące ludzi, a miliony zmusili do ucieczki z domów.
W sierpniu 2020 roku w Mali dokonano wojskowego zamachu stanu. Puczyści pojmali prezydenta Ibrahima Boubacara Keitę, a następnie zmusili go do rozwiązania parlamentu i rezygnacji. Pełnię władzy przejęła wojskowa junta, której przewodniczy Assimi Goita. Zapowiedziano okres przejściowy, w którym dokonana miała zostać "rewizja podstaw państwa", a po tym okresie miały być przeprowadzone nowe wybory. "Okres przejściowy" trwa do dziś.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.