Afryka jest zakładnikiem Rosji, która rozpętała wojnę przeciwko naszemu krajowi - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu wygłoszonym za pośrednictwem łącza wideo do państw Unii Afrykańskiej (UA).
Po rozpoczęciu przez Rosję 24 lutego pełnoskalowej inwazji na Ukrainę i zablokowaniu portów na południu kraju przez rosyjską armię, Ukraina nie może eksportować zboża do krajów Afryki, Azji i Europy. Z tego powodu światu grozi kryzys żywnościowy.
Zełenski podkreślił, że rząd Ukrainy jest zaangażowany w "kompleksowe negocjacje" mające na celu umożliwienie eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne, blokowane obecnie przez Rosję.
"Ta wojna może się wydawać daleka wam i waszym krajom, ale rosnące dramatycznie ceny żywności przywiodły (wojnę) do domów milionów afrykańskich rodzin" - powiedział w poniedziałek.
"Ta sytuacja pokazuje, jak połączone jest wszystko na świecie. Wojna w Europie, to znaczy rosyjska próba zajęcia naszych ziem i przekształcenia Ukrainy w rosyjską kolonię, spowodowała pogorszenie dostępu do żywności i wzrost zagrożenia głodem. Dlatego w celu uniknięcia (klęski) głodu, starania takich państw jak Rosja, aby powrócić do agresywnej polityki kolonializmu, muszą się skończyć. Czas imperiów minął" - podkreślił ukraiński przywódca.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Jak podaje BBC, na wirtualne spotkanie z prezydentem Ukrainy zaproszono szefów 55 państw, jednak tylko czterech wzięło w nim udział. Pozostałe kraje UA wysłały swoich przedstawicieli.
Państwa Afryki są podzielone w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę - zauważa BBC, przypominając, że w trakcie głosowania nad rezolucją ONZ potępiającą rosyjską inwazję na Ukrainę 17 państw afrykańskich wstrzymało się od głosu.
Przewodniczący UA Macky Sall rozmawiał na początku czerwca z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Przekazał mu wówczas, że kraje Afryki są niewinnymi ofiarami wojny na Ukrainie, a Rosja powinna pomóc złagodzić ich cierpienia.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.