W nocy z poniedziałku na wtorek na fałszywym koncie na Twitterze, którego właściciel podszył się pod przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec, opublikowano nieprawdziwą informację o śmierci Benedykta XVI. Wkrótce potem konto zostało usunięte.
Wiadomość o śmierci papieża emeryta, opublikowana na koncie Twitter należącym rzekomo do bp. Georga Bätzinga, zelektryzowała w nocy z poniedziałku na wtorek kręgi watykanistów, a także liczne media, głównie w krajach Ameryki Południowej. Została ona udostępniona m.in. przez byłego prezydenta Meksyku Felipe Calderóna, który następnie przeprosił publicznie za powielenie fałszywej wiadomości.
Przeczytaj: Szczegóły beatyfikacji Jana Pawła I
Wkrótce po zamieszczeniu fake newsa o śmierci papieża emeryta, profil, posługujący się nickiem @BischofBatzing ale nienależący do przewodniczącego niemieckiego episkopatu zniknął z Twittera. Chwilę wcześniej opublikowano na nim tweet, informujący, że autorem fake newsa jest włoski haker Tommasso De Benedetti.
Przeczytaj także: Abp Gallagher: Papież na pewno pojedzie do Kijowa
Nie jest to pierwsza fałszywa informacja o śmierci papieża emeryta. W marcu 2018 r. podobną wiadomość opublikował włoski dziennik internetowy „Il Quotidiano del Lazio”, który następnie wycofał się z tej wiadomości, tłumacząc, że zaufał niewłaściwym źródłom. Z kolei w 2014 r. brytyjski tygodnik katolicki „The Tablet” zawiesił swojego watykańskiego korespondenta Roberta Mickensa, po tym, jak w komentarzu w mediach społecznościowych wypowiedział się on obraźliwie na temat Benedykta XVI, sugerując jego rychłą śmierć.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.