300 tys. zł mogła stracić jedna z podlubelskich parafii, z której ksiądz uwierzył w opowieść o planowanym ataku hakerskim na konto parafii i przesłał oszczędności na rachunek "policji". Gdy zorientował się, że może być to oszustwo, powiadomił szybko służby, a przelewy zostały wstrzymane.
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie kom. Kamil Gołębiowski poinformował, że w piątek 69-letni ksiądz z jednej z podlubelskich parafii zgłosił, że padł ofiarą oszustów. Z relacji duchownego wynikało, że zadzwonił do niego mężczyzna podający się za policjanta.
"Oszust oświadczył, że pieniądze na rachunku parafii są zagrożone i może dojść do kradzieży środków poprzez atak hakerski. Dlatego, by uniknąć utraty pieniędzy, polecił pokrzywdzonemu przelania oszczędności na rachunek policji. Duchowny uwierzył w historię oszusta i wykonał wszystkie polecenia. W dwóch przelewach przekazał blisko 300 tysięcy złotych" – przekazał kom. Gołębiowski.
Jednak po chwili sprawa zaczęła mu się wydawać podejrzana i od razu zadzwonił na policję oraz do banku. "Dzięki szybkim działaniom oba przelewy zostały zatrzymane" – dodał oficer prasowy.
Obecnie policjanci poszukują sprawców. Apelują również o szczególną ostrożność przy dokonywaniu jakichkolwiek operacji internetowych. "W ostatnim czasie duchowni coraz częściej stają się celem przestępców" – przekazał komisarz.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.