Turecki kierowca zatrzymał się pod jedną z włoskich firm, by załadować do ciężarówki towar. Wtedy dokonał makabrycznego odkrycia.
Tir stanął do załadunku w Agnadello w prowincji Cremona. Kierowca nie mógł już nic zrobić dla Syryjczyka, który zakleszczył się w kontenerze załadowanym na samochód. Od śmierci mężczyzny upłynęło już kilka godzin.
Prokuratura prowadzi śledztwo, na razie ustalenia są hipotetyczne – nieletni uciekinier z Syrii najprawdopodobniej udusił się w swojej ciasnej kryjówce z powodu upałów. Jego wiek został ustalony na podstawie badań rentgenowskich, narodowość jest na razie domniemana – hipotezy wysnuwane są na podstawie naszywek na spodniach ofiary.
Kierowca turecki odkrył zwłoki w swoim samochodzie w środę wczesnym popołudniem, gdy zatrzymał się w firmie Stock House, by załadować towar. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że ofiara próbowała otworzyć kontener, ale się w nim zaklinowała.
Jej ciało zostało przewiezione do szpitala w Pavii. Trwa dochodzenie, które ma ustalić dokładną tożsamość.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.