Lider kenijskiej opozycji Raila Odinga powtórzył, że uszanuje orzeczenie Sądu Najwyższego dot. wyników wyborów prezydenckich.
Odinga 22 sierpnia złożył petycję do Sądu Najwyższego, kwestionując wynik wyborów z 9 sierpnia. Zarazem na niedawnej konferencji prasowej potwierdził swoje zaufanie do orzeczenia Sądu Najwyższego, jednocześnie utrzymując, iż ma dowód, że wygrał wybory, co wymaga od kandydata otrzymania 50 proc. głosów plus jeden - informuje africanews.
77-letni Odinga przegrał swoją piątą kandydaturę na prezydenta liczbą około 230 000 głosów – mniej niż dwa punkty procentowe.
Od 2002 roku żadne wybory prezydenckie w Kenii nie były bezsporne. Tegoroczny wynik spowodował również rozłam w Niezależnej Komisji Wyborczej i Granicznej (IEBC), która nadzorowała sondaż.
Zespół Odingi twierdzi, że IEBC nie zliczyła 140 000 głosów, skutkiem czego William Ruto „nie spełnił konstytucyjnego progu 50 proc. plus 1 oddanych ważnych głosów”, co było warunkiem uznania go za zwycięzcę.
Sędziowie mają teraz mniej niż tydzień na wydanie orzeczenia.
Jeśli zarządzą unieważnienie, nowe wybory muszą odbyć się w ciągu 60 dni.
Al Jazeera EnglishStowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.