Monika Soćko zdobyła złoty medal szachowych mistrzostw Europy kobiet, zakończonych w środę w Pradze. Swój drugi sukces w imprezie tej rangi - po brązie z 2010 roku - osiągnęła remisując białymi w 11., ostatniej rundzie z Lilit Mkrtczjan z Armenii.
Rozstawiona z numerem siódmym Soćko zakończyła turniej bez porażki. Wygrała sześć partii i pięć zremisowała, w tym trzy ostatnie, gromadząc 8,5 pkt. Medal zapewniła sobie kończąc swoją środową partię jako jedna z pierwszych tego dnia, po ośmiu posunięciach.
O kolejności na podium decydował bezpośredni pojedynek innych kandydatek do końcowego triumfu Gunay Mammadzady z Azerbejdżanu z inną reprezentantką Polski - Aleksandrą Malcewską. Zakończył się remisem, co oznaczało tytuł dla arcymistrzyni z Zalesia.
Urodzona w Rosji 20-letnia Malcewska, która od 22 maja startuje w biało-czerwonych barwach, ostatecznie zajęła piąte miejsce.
Srebrny i brązowy medal zdobyły reprezentantki Azerbejdżanu - Mammadzada i Ulwija Fatalijewa, czwarta była Mkrtczjan z Armenii, a szóste Rumunka Irina Bulmaga - wszystkie po 8 punktów.
44-letnia Soćko, ośmiokrotna mistrzyni kraju, w 12 wcześniejszych startach w ME zdobyła jeden medal - brązowy w Rijece w 2010 roku. Teraz poprawiła to osiągnięcie.
To trzeci medal dla Polski, a pierwszy złoty, w rozgrywanym od 2000 roku czempionacie Starego Kontynentu. Przed rokiem po brąz w rumuńskim Jassy sięgnęła Oliwia Kiołbasa, sklasyfikowana w tym roku na 26. pozycji - 6,5 pkt. Miejsca kolejnych Polek: 40. Alicja Śliwicka, 42. Jolanta Zawadzka, 44. Anna Kubicka, 46. Aleksandra Lach, 51. Julia Antolak - wszystkie po 6 pkt.
W turnieju w stolicy Czech uczestniczyły 123 szachistki z 28 federacji, wśród nich 12 Polek.
"Monika Soćko swoim osiągnięciem przeszła do historii i z pewnością można ją nazwać najlepszą polską szachistką wszech czasów. Rozstawiona była z numerem siódmym, jednak nie była zaliczana do grona głównych faworytek. W Czechach zagrała jednak najlepszy turniej od kilku lat, pokazała znakomite przygotowanie debiutowe oraz wielkie serce do walki i nieustępliwość. W pokonanym polu pozostawiła m.in. najgroźniejszą przeciwniczkę Mammadzadę oraz broniącą tytułu Elinę Danieljan z Armenii. Duży wkład w sukces miał jej mąż Bartosz Soćko, który pomagał w przygotowaniach i wielokrotnie dobrze rozszyfrowywał rywalki. Polska arcymistrzyni była dobrze przygotowana na strategię gry przeciwniczek" - powiedział PAP szef wyszkolenia PZSzach Michał Bartel.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.