W obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy przeprowadzono w piątek wymianę jeńców pomiędzy stroną ukraińską i rosyjską - podał ukraiński sztab koordynacyjny. "14 obrońców ukraińskich wróciło do domu" - ogłosił sztab.
Żołnierze trafili do niewoli rosyjskiej wiosną br. Wśród uwolnionych w piątek jest oficer i lekarz wojskowy - podał sztab w oświadczeniu opublikowanym na serwisie Telegram. (https://t.me/Koord_shtab/94).
Poprzedni raz o wymianie jeńców strona ukraińska informowała pod koniec czerwca br. 18 sierpnia wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow powiedział, że liczba Rosjan wziętych do niewoli jest wystarczająca, by przeprowadzać z Rosją wymiany jeńców. Nie podał przy tym żadnej liczby.
Przedstawiciele Ukrainy oceniali jednak, że Moskwa nie jest zainteresowana doprowadzeniem do uwolnienia niektórych grup swoich wojskowych. Taki brak zainteresowania przejawia ona wobec wojskowych z azjatyckich regionów Federacji Rosyjskiej (republiki Buriacji, Dalekiego Wschodu) i z terenów Donbasu kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów - mówili przedstawiciele Kijowa.
11 lipca ukraiński rzecznik do spraw osób zaginionych w szczególnych okolicznościach Ołeh Kotenko informował, że ponad 7 tysięcy członków ukraińskich struktur militarnych uważa się za zaginionych bez wieści.
Pod koniec lipca zginęło kilkudziesięciu żołnierzy ukraińskich znajdujących się w niewoli rosyjskiej, przetrzymywanych w obozie w Ołeniwce, na terenach kontrolowanych przez separatystów. W obozie doszło do wybuchu, za którym według armii ukraińskiej stały wojska rosyjskie. W tej grupie jeńców znajdowali się m.in. ukraińscy żołnierze walczący wiosną w zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.