Algorytmy sztucznej inteligencji mają możliwość doskonałego przeczesywania kohort pacjentów z poszczególnymi genotypami, jednak nie zastąpią człowieka. Powinny go wspomagać - powiedział prof. Marcin Moniuszko z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Pojęcie sztucznej inteligencji w badaniach klinicznych jest bardzo szerokim pojęciem i ma zupełnie różne zrozumienie, jeżeli chodzi o podejście specjalistów w tym zakresie - podkreślił prorektor ds. nauki i rozwoju działu rozwoju i ewaluacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Marcin Moniuszko podczas konferencji naukowej "Horyzont bliżej Ciebie", która odbyła się w Narodowym Instytucie Kardiologii w Warszawie-Aninie.
Zauważył, że najczęściej ze sztuczną inteligencją kojarzą nam się roboty, między innymi słynny robot chirurgiczny Da Vinci.
"Jednak w związku z tym, że pojęcie sztucznej inteligencji wrzucamy do jednego worka, to generują się różne niepotrzebne lęki i pytania między innymi o to, czy sztuczna inteligencja nie zacznie w pewnym momencie przejmować kontroli nad systemami, z których obecnie korzystamy?" - powiedział. "Moim zdaniem, pomimo tych obaw nie powinno się wylewać dziecka z kąpielą i rezygnować z innych możliwości, które sztuczna inteligencja może rozdawać. Możemy owszem drzeć szaty i wylewać łzy, że zostaniemy przejęci przez sztuczną inteligencję, ale to jest jakaś perspektywa pewnych sytuacji, które mogą nastąpić za jakiś czas i w zupełnie innej przestrzeni" - ocenił i dodał, że w bankowości, nawigacji czy mediach społecznościowych jesteśmy już przejęci przez sztuczną inteligencję.
Według prof. Moniuszko sztuczna inteligencja odgrywa ważną rolę w badaniach klinicznych. "Algorytmy sztucznej inteligencji mają możliwość doskonałego przeczesywania całych kohort pacjentów z poszczególnymi rozpoznaniami, genotypem czy innymi cechami" - wyjaśnił i podkreślił, że "sztuczna inteligencja będzie miała jednak tylko wtedy coś do powiedzenia, o ile będzie pracowała na rozsądnych bazach danych". "To nie jest tak, że jest to magiczny twór i cokolwiek mu rzucimy to dokona cudów. Ostatecznie gdyby w naszym kraju udało się dojść do jednolitych danych i ustalić reguły prawne, które by chroniły pacjentów mielibyśmy potężne źródła informacji" - powiedział.
Jak zauważył, w rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce na przeszkodzie nie stoi brak ekspertów. "Problem jest w tym, że nie możemy im zapłacić i to, że sztuczna inteligencja nie ma czasami nad czym popracować, bo to rozproszenie formatu danych doprowadziło, że nasze systemy nie zawsze się dogadują. Zbiory danych są kluczowe w takiej sytuacji" - ocenił.
Podkreślił, że podczas pandemii na skutek szczegółowej połączenia analizy fenotypowej i genomowej z badaniami klinicznymi udało się ocenić, że w Polsce czynnikami, które w szczególności decydują o ciężkości przebiegu COVID-19 jest wiek, płeć, otyłość i geny. "Nie było również oczywistym też to, że choroby współistniejące, o ile są dobrze leczone nie powodują zmiany ciężkości przebiegu koronawirusa. Dziś dzięki połączeniu analiz z badaniami klinicznymi możemy określić, którzy pacjenci są zagrożeni wystąpieniem przerzutów w przypadku raku tarczycy czy glejaka" - zaznaczył. "Oczywiście, że w tym wszystkim pacjent jest najważniejszy. Sztuczna inteligencja nie może zastępować człowieka w medycynie, a powinna go wspomagać - podsumował prof. Moniuszko.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.