Polska uległa Holandii w meczy grupowym piłkarskiej Ligi Narodów. Na Stadionie Narodowym w Warszawie padł wynik 0:2.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło już w 1 min. meczu. Teun Koopmeiners starł się z Karolem Linettym. Potem długo nie podnosił się z murawy, a gdy wreszcie to zrobił, medycy polecili mu, by położył się na noszach i tak opuścił boisko z urazem szyi. Zastąpił go Steven Berghuis, co zmieniło ustawienie Holendrów na jeszcze bardziej ofensywne.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 12 min. akcję przy długim słupku zamykał Daley Blind, który nie jest przecież najbardziej wysuniętym zawodnikiem reprezentacji - ach, ta ich zmienność pozycji! Blind znalazł się o 2-3 metry od słupka polskiej bramki i Wojciecha Szczęsnego, ale fatalnie skiksował.
Co się nie powiodło w 12., to udało się w 13 min. Zbyt wiele miejsca dla Holendrów w lewej strony polskiej obrony, centra między sześciu (!) polskich obrońców, pomiędzy których wbiegł Cody Gakpo i bez problemu strzelił gola.
Takie akcje chcielibyśmy oglądać w wykonaniu Polaków 🥹 Po 20 minutach jesteśmy niestety dosyć biernym obserwatorem poczynań Holendrów... #POLNED #Kadra2022 pic.twitter.com/fAXkq9ScTd
— TVP SPORT (@sport_tvppl) 22 września 2022
Po zdobyciu bramki Holendrzy nieco zwolnili. Ale i tak ich dynamika, swoboda taktyczna i techniczna były niesłychane. W obronie grali twardo, czego nieraz doświadczył Robert Lewandowski.
W końcówce pierwszej partii nieco ożywili się Polacy. Najlepsza sytuacja dla Biało-Czerwonych mała miejsce w 37 min. Lewandowski ściągnął na siebie uwagę obrońców, przepuścił piłkę do Nicoli Zalewskiego. Ten znalazł się w doskonałej sytuacji, ale jego strzał nie mógł zaskoczyć Remko Pasveera.
Po przerwie Arkadiusz Milik zastąpił Karola Linettego. Zaś Marten de Roon wszedł za Frenkiego de Jonga. Krótko potem z boiska zszedł kontuzjowany kolega Lewego z Barcelony Memphis Depay, a wszedł na nie Vincent Janssen.
Prawie natychmiast po tym Polacy mieli znakomitą sytuację. Piotr Zieliński wypuścił prawym skrzydłem Przemysława Frankowskiego. W polu karnym po jego centrze piłka minęła już jedynego obrońcę Virgila Van Dijka, dopadł do niej Milik, ale posłał ją ponad bramką.
W 60 min. kolejne przyspieszenie Oranje - Steven Bergwijn niemal wjechał z piłką do bramki - i było 0:2.
Kolejne zmiany w obu drużynach nie zmieniły znacząco obrazu gry.
Do kolejnego niebezpiecznego spięcia doszło w 85 min. Wout Weghorst ostro zaatakował interweniującego w parterze Wojciecha Szczęsnego. Wściekły bramkarz ruszył na niego, pchnął go, za co otrzymał żółtą kartkę.
Tak wściekłego Wojciecha Szczęsnego dawno nie widzieliśmy! #POLNED #Kadra2022 pic.twitter.com/EzqXdWRH74
— TVP SPORT (@sport_tvppl) 22 września 2022
Robert Lewandowski, zwłaszcza w pierwszej połowie wyraźnie zirytowany, usiłował dyrygować kolegami, ale nie ma wiele się to zdało. Polacy momentami grali nieźle, ale jeśli w meczu z takim rywalem, jak Holandia, nie wykorzystuje się nielicznych dogodnych sytuacji, to trudno marzyć o dobrym wyniku.
Kolejny mecz naszych w Lidze Narodów - w niedzielę o 20.45 z Walią. To ważne spotkanie, bo to właśnie z Walijczykami walczymy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek Ligi Narodów.
Gdy nasi przegrywali z Holandią, reprezentacja Walii przegrała z Belgią 2:1.
Polska - Holandia 0:2 (0:1).
Bramki: Cody Gakpo (14), Steven Bergwijn (60).
Sędzia: Alejandro Hernandez (Hiszpania). Widzów: 56 673.
Polska: Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek, Kamil Glik, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski (79. Bartosz Bereszyński), Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty (46. Arkadiusz Milik), Piotr Zieliński (86. Mateusz Łęgowski), Sebastian Szymański (70. Mateusz Klich), Nicola Zalewski (79. Michał Skóraś) - Robert Lewandowski.
Holandia: Remko Pasveer - Jurrien Timber, Virgil van Dijk, Nathan Ake - Denzel Dumfries, Teun Koopmeiners (6. Steven Berghuis, 75. Kenneth Taylor), Frenkie de Jong (46. Marten de Roon), Cody Gakpo, Daley Blind - Steven Bergwijn (75. Wout Weghorst), Memphis Depay (52. Vincent Janssen).
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.