Chiny będą zabiegały o pokojowe zjednoczenie z Tajwanem, ale zastrzegają sobie możliwość użycia siły w ostateczności - oświadczył w sobotę rzecznik Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Sun Yeli na konferencji prasowej dotyczącej XX krajowego zjazdu partii.
"Będziemy dalej zabiegać o pokojowe zjednoczenie", ale "nie wyrzekamy się użycia siły i zastrzegamy sobie możliwość sięgnięcia po wszelkie konieczne środki" przeciwko "zewnętrznym ingerencjom" oraz "małej garstce elementów popierających niepodległość Tajwanu" i "ruchom separatystycznym" - powiedział Sun.
Pokojowe zjednoczenie jest dla Chin "pierwszym wyborem" i "ostatecznym celem" - podkreślił.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli. Przyłączenia do Chin nie popiera jednak społeczeństwo ani rząd Tajwanu.
XX zjazd KPCh, uznawany za jedno z najważniejszych spotkań w historii partii, rozpocznie się w Pekinie w niedzielę i potrwa do 22 października. Wyłoniony zostanie nowy skład najważniejszych organów KPCh, a przywódca Chin Xi Jinping prawdopodobnie pozostanie u władzy, zrywając z wypracowanym w ostatnich dekadach mechanizmem sukcesji przywództwa.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.