Rząd rozważa wycofanie się z tarczy antyinflacyjnej; nie tylko dlatego, że szuka oszczędności, w grę wchodzi również obawa przed interwencją Komisji Europejskiej - pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".
Z ustaleń "DGP" wynika, że Komisja Europejska przekazała Warszawie na piśmie wątpliwości, odnośnie do rozwiązań zawartych w tarczy. Chodzi o obniżone stawki VAT na gaz, paliwa silnikowe i nawozy. Choć wygląda to na standardową procedurę w przypadku naruszenia dyrektywy (która nie pozwala na tak niskie stawki, jak ustaliliśmy), nasi urzędnicy interpretują to jako sygnał, że Bruksela - mimo że dotąd przymykała oko - nie zgodzi się na utrzymanie tego stanu rzeczy - pisze dziennik.
Dodaje, że paradoksalnie działania Komisji mogą być na rękę rządowi. Jeśli zapadnie decyzja o wycofaniu się z tarczy, obóz władzy będzie mógł powiedzieć, że winna jest Bruksela - zauważa gazeta. Tym samym - wskazuje - na drugi plan zszedłby aspekt finansowy. "DGP" przypomina, że rozwiązania mające przeciwdziałać drożyźnie ciążą polskiemu budżetowi - tylko w tym roku to koszt ok. 30,6 mld zł; w przyszłym roku może być jeszcze wyższy, a rząd szuka oszczędności w przyszłorocznym planie wydatkowym państwa.
Według jednego z rozmówców gazety, Polska zabiegała o obniżkę stawek VAT na paliwa, gaz i nawozy, ale odpowiedź KE była negatywna. Zdaniem innego źródła, polscy urzędnicy podczas posiedzeń ECOFIN (skupiających ministrów ds. finansów) są coraz bardziej naciskani, żeby zrezygnować z obniżonych stawek.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki na pytanie, czy już zapadła decyzja o rezygnacji z tarcz antyinflacyjnych, odpowiedział, że z tarczy antyinflacyjnej nie rezygnujemy, a jedynie przyjmie ona nową formę ze względu na brak zgody na nią ze strony KE.
"Przeciwnie, ze strony KE nawet mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT" - powiedział szef rządu. "Chcemy zastąpić je innym mechanizmem obrony przed inflacją, aby rzeczywiście to zamrożenie ceny dla gospodarstw domowych (...) i małych i średnich firm, dla gospodarstw, szpitali, szkół, utrzymać" - dodał.
Jak wyjaśnił, będzie to możliwe przez takie ukształtowanie cen przez spółki energetyczne, żeby one były buforem powrotu stawek VAT do poprzedniego poziomu.
Premier dodał, że Polska nie chce kolejnego konfliktu w Komisją Europejską.
"Tak długo, jak się da, i nie będzie gwałtownego sprzeciwu KE, utrzymamy zerowe stawki VAT na żywność. To przecież w dużo mniejszym stopniu zakłóca konkurencyjność na jednolitym runku, a przede wszystkim przekłada się na odrobinę niższe ceny dla polskich rodzin" - zaznaczył Morawiecki. "Będziemy zabiegać o to, aby przynajmniej te obniżki VAT zostały utrzymane, a wszystkie pozostałe będziemy amortyzować innym mechanizmem" - dodał.
"Tarcza antyinflacyjna pozostaje, tylko w zmienionej formie" - podkreślił szef rządu.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.