Hiszpański Sąd Karny i Administracyjny uznał środowy atak Marokańczyka Yasina Kanzy w dwóch kościołach w Algeciras, na południu kraju, za dżihadystyczny zamach. W jego efekcie zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne.
Sędzia Joaquin Gadea orzekł w poniedziałek, że 25-letni autor zamachu pozostanie w areszcie, gdyż jest groźny dla otoczenia. Wyjaśnił, że napastnik w trakcie ataku z użyciem białej broni działał w pojedynkę. Dodał, że Marokańczyk "zradykalizował się podczas ostatniego miesiąca".
Agresor, jak orzekł sąd, "działał w pełni świadomie" podczas zamachu. "Popełnił akt terroryzmu dżihadystycznego (), nie będąc członkiem żadnej organizacji", poinformował sędzia. Podczas ataku Kanza zabił maczetą zakrystianina z kościoła Nuestra Senora de La Palma, w centrum Algeciras. Ranił też m.in. proboszcza sąsiedniego kościoła San Isidro.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.