Przynajmniej 36 osób zginęło w nocy z niedzieli na poniedziałek w brazylijskich miastach na północnym wybrzeżu wskutek ulewnych deszczów i osunięć ziemi - poinformowała stacja BBC.
Niedzielne ulewy przekraczające w niektórych miejscach 600 milimetrów - dwukrotność miesięcznej normy opadów - zostawiły po sobie zalane autostrady i gruzy po podmytych i zawalonych domach - informuje BBC. W stanie Sao Paulo zginęło przynajmniej 36 osób. "Ekipy poszukiwawcze i ratownicze nie radzą sobie z dotarciem do kilku miejsc; mamy chaotyczną sytuację" - powiedział burmistrz ciężko dotkniętego miasta Sao Sebastiao.
W mieście zawaliło się około 50 domów, a dziesiątki mieszkańców uważa się za zaginione. "Nie zmierzyliśmy skali zniszczeń. Próbujemy ratować ofiary" - powiedział burmistrz.
"Niestety, będziemy mieli jeszcze wiele ofiar śmiertelnych", powiedział gazecie "Folha de Sao Paulo" urzędnik lokalnej obrony cywilnej. W sześciu miastach ogłoszono 180-dniowy stan klęski żywiołowej.
Niektóre miasta odwołały obchody karnawału.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.