„Modlę się o pokojowe rozwiązanie obecnej sytuacji i wzywam tych, którzy chwycili za broń i są gotowi użyć jej przeciwko swoim braciom, aby się opamiętali” – stwierdził w obliczu buntu Jewgienija Prigożyna i jego najemników patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl.
„Konfrontacja wojskowa jest próbą, w której jesteśmy wezwani jeszcze bardziej niż w innych czasach do troski o jedność narodu, modlitwy do Boga, wspierania żołnierzy i siebie nawzajem z całej siły” – stwierdził zwierzchnik rosyjskiej Cerkwii. „Dziś, gdy nasi bracia walczą i umierają na frontach, bezinteresownie wypełniając swój obowiązek, gdy wrogowie kierują wszystkie swoje wysiłki na zniszczenie Rosji, każda próba siania niezgody w kraju jest największą zbrodnią, która nie ma jakiegokolwiek usprawiedliwienia” – zaznaczył.
„Jako zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego modlę się o pokojowe rozwiązanie obecnej sytuacji i wzywam tych, którzy chwycili za broń i są gotowi użyć jej przeciwko swoim braciom do opamiętania. W obliczu wspólnego zagrożenia musimy zachować jednomyślność i przezwyciężyć urazy i osobiste ambicje, bez względu na to, jak trudne może to niekiedy być” – stwierdził patriarcha Cyryl i wyraził poparcie dla działań prezydenta Putina, zwalczającego rebeliantów.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
„Modlę się i wzywam wszystkich biskupów, duchowieństwo, mnichów i świeckich do ofiarowania najbardziej uroczystych modlitw, aby Pan zachował pokój i jedność zagrożoną wezwaniami do niepokojów. Niech Pan chroni Rosję, jej naród i armię” - zakończył zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.