Przewiduję, że tegoroczne wybory parlamentarne będą dwudniowe - powiedział w niedzielę przebywający z wizytą w Odessie szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski.
Jednocześnie Michałowski podkreślił, że ostateczna decyzja czy wybory będą jedno-, czy dwudniowe zależy od prezydenta Bronisława Komorowskiego. "Mogę powiedzieć tylko, co przewiduję: że wybory będą dwudniowe, a co będzie - zobaczymy" - powiedział dziennikarzom.
Michałowski zaznaczył, że rozmawiał na temat przeprowadzenia dwudniowych wyborów m.in. z przedstawicielami organizacji pozarządowych. Dodał, że część z nich zwracała uwagę, jak istotne jest, aby coraz więcej osób brało udział w wyborach. W opinii szefa Kancelarii Prezydenta dwudniowe wybory "dają gwarancję, a w każdym razie zwiększają prawdopodobieństwo", że więcej Polaków weźmie udział w głosowaniu.
W połowie stycznia prezydent Bronisław Komorowski podpisał kodeks wyborczy, który przewiduje m.in. możliwość dwudniowego głosowania.
Komorowski na początku marca spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych, w tym z organizatorami kampanii profrekwencyjnych.
"Pan prezydent stoi na stanowisku, że nie ma żadnych przeszkód natury konstytucyjnej, jeśli chodzi o organizację dwudniowych wyborów. Niemniej jednak bardzo ważną sprawą jest sprawdzenie, na ile te dwudniowe wybory podniosą frekwencję wyborczą" - mówiła po spotkaniu dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. Poinformowała, że decyzję o zarządzeniu wyborów prezydent podejmie między 1 a 7 sierpnia.
Michałowski przebywa Odessie w związku z obchodami 70. rocznicy śmieci gen. Mariusza Zaruskiego - legionisty, pioniera polskiego żeglarstwa i taternika, który studiował w tym mieście.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.