Szalejący na Sycylii pożar zniszczył liczący 400 lat kościół i czczone w nim relikwie patrona Palermo, św. Benedykta z San Fratello. Według włoskiej agencji katolickiej SIR udało się uratować jedynie niewielką część relikwii.
Benedykt Manasseri został kanonizowany w 1807 roku. Przed laty jego rodzice zostali uprowadzeni jako niewolnicy z Etiopii na Sycylię. Gdy został uwolniony, prowadził święte życie w zakonie franciszkanów. Zmarł w Palermo 4 kwietnia 1589 r.
Kościół spłonął niemal doszczętnie, a przylegający do niego budynek klasztoru franciszkanów został poważnie uszkodzony. Według SIR przyczyną było podpalenie kompleksu klasztornego na Monte Grifone. „Z rozpaczą w sercach informujemy, że niewiele pozostało z ciała świętego Benedykta Męczennika i błogosławionego Mateusza z Agrigento”, powiedzieli zakonnicy cytowani przez SIR. „Prosimy o wstawiennictwo w Niebie za tych, którzy cierpią w tych godzinach i za tych, którzy są bezradnymi ofiarami tak wielkiej katastrofy”.
Obecnie na Sycylii szaleją pożary lasów, na skutek czego jest częściowo sparaliżowana infrastruktura. Lotnisko w Palermo musiało zostać tymczasowo zamknięte, tysiące osób zostało odciętych od dostaw energii elektrycznej i wody pitnej.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.