38. Gdyńska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła w środę, 26 lipca. Mszę św. na rozpoczęcie prawie 600-kilometrowej wędrówki sprawował w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni bp Wiesław Szlachetka.
Na Eucharystii zgromadzili się nie tylko wyruszający w drogę pielgrzymi, ale także ich rodziny, parafianie i mieszkańcy. W liturgii uczestniczyła również Katarzyna Gruszecka-Spychała, zastępca prezydenta miasta Gdyni. Ksiądz prałat Jacek Bramorski, proboszcz parafii, przypomniał, że gdyński kościół jest od wielu lat miejscem, z którego pielgrzymi ruszają w drogę.
Ks. kanonik Krzysztof Czaja, kierownik gdyńskiej pielgrzymki, przypomniał, że pątnicy niosą w sercach własne i powierzone im intencje. - Wędrując, będziesz modlił się w swoich intencjach, ale też tych, które przekazali ci inni. Jesteś ich wysłannikiem, tym, któremu powierzyli swoje sprawy. Cała nasza pielgrzymka w tym roku będzie miała hasło: "Wierzę w Kościół Chrystusowy". To Kościół, który tworzymy, który jest domem. Niech ten Kościół będzie przepełniony wiarą, która go buduje - mówił. Wspomniał też postać śp. ks. Marka Wendego, zmarłego niedawno wieloletniego kierownika gdyńskiej pielgrzymki.
W homilii bp Szlachetka nawiązał do fragmentu z Księgi Wyjścia. - Dzisiaj rozpoczynamy 38. Gdyńską Pielgrzymkę na Jasną Górę. W odniesieniu do tego wydarzenia bardzo ważne jest dzisiejsze pierwsze czytanie. Opowiada ono o kolejnym, trzecim już etapie wędrówki Izraelitów z ziemi egipskiej do Kanaanu, do Ziemi Obiecanej. Izraelici, będący w drodze pod wodzą Mojżesza, nazwani są "zgromadzeniem". To hebrajskie słowo "eda" oznacza zorganizowane zgromadzenie, mające określony cel. Tym celem jest ziemia zbawienia. Ale osiągnięcie tego celu, w odczuciu tego ludu, wydawało się zbyt odległe. Bo droga była trudna, niewygodna, męcząca. A ponadto zaczął pojawiać się niepokój o codzienny byt, o chleb. Z tego powodu lud chciał tylko dla bytu doczesnego porzucić wolność i Boże obietnice. Ta droga ludu Bożego Starego Przymierza, wiodąca z niewoli przez pustynię do Ziemi Obiecanej, jest obrazem zbawienia ofiarowanego nam w Jezusie Chrystusie, które jest owocem nowego przymierza, już nie na górze Synaj, ale Golgocie. Oto Bóg w zbawczym dziele swojego Syna wyzwala nas z niewoli, tym razem z niewoli grzechu i śmierci - mówił hierarcha.
Wyruszającym w drogę przypomniał, że pielgrzymka jest obrazem ludu Bożego w drodze. - To szczególne zgromadzenie, gdyż ma wyjątkowy udział w zbawczych darach. Przyjmujmy te dary obficie przez medytowanie słowa Bożego i zamienianie go w czyn, przez udział w sakramentach, które są widzialnymi znakami łaski Bożej, zyskujmy zbawcze dary przez miłość bliźniego i przez systematyczną modlitwę. Pielgrzymka to także katecheza, czyli poglądowe głoszenie światu zbawienia. To świadectwo wiary. Przekaz wiary tym, którzy jej nie mają, a umocnienie wiary u tych, którzy są słabi - zaznaczył.
Przypomniał również, że pielgrzymi budują Kościół. - Dzieje się to przez wasze otwarcie się na Boże dary oraz wasze świadectwo wiary. Niech Kościół wzrasta w liczbę tych, którzy dostępują zbawienia. Tylko w Jezusie są nasze zbawienie i nasza wieczna przyszłość, za którą tęskni serce każdego człowieka, nawet to serce, które w Boga nie wierzy. Bo każde serce pragnie być szczęśliwe - zakończył kaznodzieja.
Po błogosławieństwie kilkudziesięciu pielgrzymów, hierarcha, duchowni i wiceprezydent Gdyni wyruszyli na trasę pielgrzymki. Celem pierwszego dnia wędrówki liczącej 28 km było Żukowo.
Gdyńscy pątnicy w drodze spędzą 18 dni, przemierzając średnio 30 km dziennie. Na Jasną Górę dotrą wraz z Pielgrzymką Kaszubską i Gdańską 12 sierpnia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.