Grecki rząd pracuje nad zmianami w prawie, w wyniku których do więzienia trafią również osoby doprowadzające do pożarów przez zaniedbanie - poinformował w czwartek minister sprawiedliwości Giorgos Floridis, cytowany przez dziennik "Kathimerini".
"Ministerstwo sprawiedliwości jest w trakcie rewizji podstawowych przepisów kodeksu karnego, w oparciu o które będziemy dążyć do tego, aby poczucie bezkarności, jakie istnieje w społeczeństwie greckim, bardzo wyraźnie ustąpiło" - poinformował Floridis.
Dodał, że umyślne podpalenia już teraz są bardzo surowo karane. Kluczowa zmiana w prawie będzie polegać na ostrzejszym karaniu osób, które doprowadziły do podpaleń przez zaniedbanie - a tych, jak podaje "Kathimerini", jest według statystyk najwięcej.
Również wysokość kar pieniężnych za podpalenie ma ulec znacznemu podwyższeniu.
Jak podaje grecki dziennik, rządowy profilaktyczny program zapobiegania pożarom skupi się teraz przede wszystkim na usuwaniu biomasy z lasów. Pozostałymi środkami mają być tworzenie i oczyszczanie dróg leśnych, aby w przypadku pożaru były one dostępne dla pojazdów, a także tworzenie większych i bardziej ognioodpornych stref, które będą wykorzystywane do powstrzymywania pożarów.
Jak informował dziennik "Guardian", w lipcowych pożarach w Grecji spłonęło 50 tysięcy hektarów lasów.
W gaszeniu pożarów w Grecji uczestniczyli m.in. polscy strażacy, którzy na początku sierpnia wrócili do kraju.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.