"Proces beatyfikacyjny jest procesem robionym nie dla nas, nie na dziś, ale na przyszłość" - mówił prałat Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II, podczas niedawnego spotkania z polskimi dziennikarzami w Watykanie.
"W przypadku takiego procesu jak proces Jana Pawła II, kiedy spontaniczność uznania jego świętości jest tak wielka, bardzo często łatwo jest zatrzymać się tylko na płaszczyźnie emocjonalnej, która z czasem może zniknąć, a my musimy dać konkretne racje naszego przekonania i przekazać je historii" - przekonywał ks. Oder.
"Proces beatyfikacyjny jest przede wszystkim robiony dla historii. Aby w przyszłości nikt nie mógł zarzucić, że było to spontaniczne. Tutaj (w procesie) głos ludu Bożego został zobiektywizowany" - podkreślał postulator.
Ks. Oder zaznaczał też, że rolą Kongregacji ds. Kanonizacyjnych jest formalne podejście do kwestii beatyfikacji. "W procesie beatyfikacyjnym wsłuchujemy się w trzy głosy. Głos ludu: święty zaraz, santo subito. Ale to przekonanie ludu Bożego należy zbadać, czy ono ma swoje odzwierciedlenie w obiektywnym życiu kandydata na ołtarze i to jest właśnie rola Kościoła, Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. Ma ona podjąć ten głos ludu i zbadać zasadność merytoryczną tego przekonania. I trzecim głosem jest głos Boży, który jest pieczęcią Bożą, czyli cudem, który mówi, że lud się nie pomylił, Kościół się nie pomylił, taka jest prawda".
Pytany, kiedy można spodziewać się kanonizacji papieża-Polaka ks. Oder zaznaczył, że "protagonistą w procesie beatyfikacyjnym jest tak naprawdę Bóg. To on wyznacza rytm pracy kongregacji. () Jeśli pojawi się kolejny przypadek posiadający znamiona cudu, będzie można podjąć taki proces i wtedy po przeprowadzeniu procesu, będzie możliwość kanonizacji". "Trzeba czekać i się modlić" - dodał.
Ks. Sławomir Oder podkreślał też, że proces beatyfikacyjny przebiegał sprawnie, a "fakt, że dziennikarze wiedzieli, iż ten proces już jest w kongregacji, ale nie zostaje podejmowany, spowodował, że wielu sądziło, iż są problemy z tym procesem, ale ten rytm procesu wynika z praktyki kongregacji".
Pytany o głosy przeciwne beatyfikacji polskiego papieża Oder wskazał: "Z jednej strony mieliśmy tych teologów, którzy stali na stanowisku, że na przeszkodzie beatyfikacji może stać jego negatywne nastawienie do teologii wyzwolenia, kapłaństwa kobiet, zniesienia celibatu i kilku jeszcze innych spraw. A więc można mówić, że byli to oponenci ze skrajnej lewicy. Natomiast później były zgłoszenia lefebrystów, o których trudno mówić, żeby byli ustawieni lewicowo. A więc jeśli i lewica i prawica, ekstrema mają zastrzeżenia, to dla mnie było dodatkowym znakiem, że był to człowiek środka, centrum".
Postulator procesu beatyfikacyjnego zaznaczał, że każdego dnia do grobu Jana Pawła II pielgrzymuje od 10 do 15 tys. osób. "Były takie momenty, że było nawet około 20 tys. każdego dnia. Myślę, że ta obecność, która potwierdzona jest listami trafiającymi do mnie, jest świadectwem tego, że jest to moment nie tylko formalnego przejścia przed grobem, ale i prawdziwego, głębokiego, duchowego spotkania z człowiekiem, który tak bardzo kochał ludzi za życia, że jesteśmy przekonani o jego miłości, która trwa również po śmierci, która staje się modlitwą wstawienniczą w naszych intencjach" - powiedział.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.