Ufundowano nowe tabernakulum do przechowywania relikwii drzewa Krzyża Świętego w sanktuarium na Łysej Górze (Świętokrzyskie). Dzięki przezroczystym drzwiczkom tego depozytorium relikwie z Golgoty będą stale widoczne - zapowiadają kustosze sanktuarium ojcowie oblaci.
Umieszczone w kaplicy Oleśnickich - miejscu stałej adoracji relikwii - nowo ufundowane tabernakulum pobłogosławi w Wielki Piątek po nabożeństwie Drogi Krzyżowej ordynariusz diecezji sandomierskiej bp Krzysztof Nitkiewicz - poinformował superior klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej o. Zygfryd Wiecha.
"Umożliwienie wiernym, którzy nawiedzają sanktuarium, wzrokowego kontaktu z relikwiami to wynik postanowienia poprzedniego biskupa sandomierskiego Andrzeja Dzięgi. Zgodnie z jego sugestią, nowe tabernakulum - wykute z marmuru i wyłożone wewnątrz purpurowym suknem - ma przezroczyste drzwiczki ze szkła pancernego, a relikwiarz eksponowany jest w nim w lekkiej poświacie" - wyjaśnił duchowny.
Jak zaznaczył, poprzednie tabernakulum nie miało zabytkowej wartości. Wykonane z metalu, nie harmonizowało z otoczeniem. Nowe nawiązuje kształtem i wystrojem do architektury marmurowego ołtarza, na którym stoi. Zdobią je szlifowane kamienie i glify.
Pobenedyktyńskie opactwo na Łysej Górze (obecnie Święty Krzyż) przechowuje w relikwiarzu pięć drzazg krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus. Według tradycji, relikwie podarować miał mnichom królewicz węgierski św. Emeryk (1007-1031) - syn św. Stefana i Gizeli.
Benedyktyni mieli pojawić się na Łyścu w 1006 roku z woli Bolesława Chrobrego, który wzniósł tam klasztor, aby krzewili nową wiarę. Zdaniem historyków jednak, łysogórskie opactwo zostało ufundowane przez Bolesława Krzywoustego w latach 30. XII wieku. Gdy na początku XIV stulecia otrzymało relikwiarz - tzw. karawakę - ze szczątkami Krzyża Świętego, stało się najważniejszym ośrodkiem czci religijnej w Polsce. Po potopie szwedzkim znalazło się w cieniu kultu Maryjnego, jakim otoczono wizerunek Najświętszej Maryi Panny w klasztorze paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie.
Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej są gospodarzami świętokrzyskiego klasztoru i kustoszami sanktuarium od 75 lat.(PAP)
mch/ hes/
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.