Włoska prasa powraca do wczorajszego wywiadu Benedykta XVI dla magazynu telewizji publicznej RAI – „Na Jego obraz”. W “Corriere della Sera” Vittorio Messori polemizuje z określeniem “wywiad”: jego zdaniem była to “katecheza”. Więcej nawet: “doskonały przykład katechezy”.
Włoski pisarz katolicki z zadowoleniem odnotowuje, że papież nie poprzedził każdej odpowiedzi na siedem pytań sformułowaniem w rodzaju “według mnie”, co groziłoby sprowadzeniem go do roli “komentatora”. Gdyby zdecydowano się powtórzyć ten piątkowy eksperyment, sugeruje Messori, wszyscy z przyjemnością mogliby odkryć, “jak profesor, który został papieżem, czyta i wyjaśnia katechizm”.
Natomiast Giancarlo Zizola na łamach rzymskiego dziennika “La Repubblica” podkreśla, że na niektóre pytania “Benedykt XVI odpowiada rozmyślnie w sposób niewyczerpujący”. “Więcej nawet, na najbardziej kluczowe, dotyczące japońskich dzieci, które zginęły z powodu tsunami, przyznaje: 'Nie mamy odpowiedzi'”.
Zdaniem watykanisty stołecznej gazety, niektóre pytania zdradzają “godny ubolewania infantylizm, dowodzący, że o Bogu myśli się jako o kimś, kto zajmuje się często drugorzędnymi kwestiami”. Taki sens, według Zizoli, ma interpretacja kataklizmów naturalnych jako “kary Bożej”. Na szczęście, dodaje, “operacje tego typu nie znajdują żadnego poparcia u Ratzingera”, który przypomina, że Bóg Jezusa stoi po stronie ofiar i uwalnia historię od ciężaru ekspiacji”.
Andrea Tornielli wyraża nadzieję, że udział papieża w piątkowym programie telewizyjnym położy może kres powtarzającemu się w tych latach “refrenowi”, to jest przeciwstawianiu “Ratzingera, papieża teologa, którego należy raczej czytać, a nie słuchać, medialnemu papieżowi Wojtyle”. Według watykanisty dziennika “La Stampa”, chodzi o nadużywaną “kalkę, która sprowadza Jana Pawła II do roli telewizyjnej ikony, jego następce zaś do mola książkowego”. Tornielli wyraża ubolewanie, że wywiad z papieżem zdecydowano się “pociąć na kawałki, rozwadniając go i przeplatając każdą odpowiedź komentarzami ze studia”. “Papież, który po raz pierwszy zgodził się udzielić wywiadu telewidzom, w dniu i w porze, gdy chrześcijanie wspominają śmierć Chrystusa, zasługiwał chyba na oddzielne miejsce, bez żadnych przerw” - konkluduje Andrea Tornielli.
Również stały komentator turyńskiego dziennika Massimo Gramellini poświęca dziś swoją rubrykę “Buongiorno” (Dzień dobry) wywiadowi papieża. “Kto woli pokornych od nieomylnych musiał pozostać pod wrażeniem telewizyjnego dialogu papieża z dziewczynką japońską, która pytała go o trzęsienie ziemi... Papież mógł odpowiedzieć jak ten katolicki mądrala i fanatyk z krajowej rady badań naukowych, który mówiąc o tsunami wytoczył argument kary Bożej. Tymczasem przyznał się do bezsilności posiadającej nadzwyczajną moc: 'Nie mamy na to odpowiedzi'”.
Gramellini kończy swoje uwagi następującym aforyzmem: “Fakt, że jesteśmy w ciemnościach, nie oznacza, że pokój jest pusty, ale jedynie, że trzeba zaczekać, aż zapali się światło”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.