Co najmniej 2300 osób zginęło w powodzi w nadmorskim mieście Derna na wschodzie Libii, około 7 tysięcy osób zostało rannych - poinformował we wtorek Osama Ali, rzecznik służby ratunkowej podległej rządowi w Trypolisie, która od poniedziałku prowadzi akcję pomocową w Dernie. To najnowsze szacunki dotyczące ofiar powodzi wywołanych przez burzę, która przetoczyła się w niedzielę i poniedziałek przez północno-wschodnią Libię. Wcześniej informowano o odnalezieniu zwłok tysiąca osób w samej Dernie.
Według Alego, cytowanego przez agencję AFP, ponad 5 tys. osób w 100-tysięcznej Dernie uznano za zaginione.
W wyniku powodzi w Libii zaginęło 10 tys. osób - informował wcześniej we wtorek Tamer Ramadan, szef libijskiej misji w ramach Międzynarodowej Federacji Towarzystw Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Ramadan podkreślił także, że ostateczna liczba ofiar śmiertelnych będzie, w jego ocenie, liczona w tysiącach. Ramadan porównał także powódź w Libii do tragicznej sytuacji w Maroku, gdzie w wyniku trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło ten kraj w nocy z piątku na sobotę, zginęło blisko 3 tys. osób, i gdzie również trwa akcja ratunkowa.
Ali zaznaczył, że poza Derną, co najmniej 65 osób zginęło w wyniku powodzi w innych miastach północno-wschodniej Libii. Jego zespół od poniedziałku uczestniczy w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych.
"Potrzebujemy większego wsparcia, aby ratować życie, ponieważ pod gruzami wciąż są ludzie i liczy się każda minuta" - podkreślił rzecznik.
W wyniku burzy doszło do przerwania dwóch tam znajdujących się na przedmieściach Derny na rzece Wadi Derna, co doprowadziło do powstania ogromnych lawin błotnych, które zniszczyły mosty i porwały ludzi.
Libijskie ministerstwo zdrowia, podległe rządowi w Trypolisie, poinformowało, że samolot przewożący 14 ton sprzętu medycznego, leków i worków na zwłoki, na którego pokładzie znaleźli się także pracownicy służby zdrowia, wyleciał we wtorek do Bengazi, drugiego co do wielkości miasta w Libii, leżącego na jej wschodnim wybrzeżu.
Turcja poinformowała we wtorek o wysłaniu do Libii trzech samolotów z pomocą humanitarną oraz ratowników. Pomoc zadeklarowały także Egipt, Tunezja, Algieria i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ambasada USA w Libii przekazała w poniedziałek, że jest w kontakcie z ONZ i władzami kraju, aby zapewnić pomoc dla najbardziej zniszczonych regionów.
Libia po obaleniu reżimu Muammara Kadafiego w 2011 roku pogrążyła się w trwającym do dziś chaosie. Rząd w Trypolisie nie panuje nad całością terytorium kraju, który podzielony jest przez zwalczające się ośrodki władzy i liczne ugrupowania zbrojne. Rząd ten nie kontroluje wschodniej części Libii.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.