Prezydent Andrzej Duda wstrzymał nominacje dowódcy generalnego i Wojsk Obrony Terytorialnej do czasu powołania nowego rządu. Kandydatury powinny być elementem konsensusu i współpracy zwierzchnika sił zbrojnych z szefem MON - mówił w środę szef BBN Jacek Siewiera.
Szef BBN Jacek Siewiera spotkał się w środę z byłymi szefami Biura; celem spotkania była m.in. wymiana opinii dotyczących współpracy organów państwa w sprawach bezpieczeństwa w nowej kadencji parlamentu i omówienie kwestii modernizacji armii oraz reformy systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP.
Siewiera w środę pytany podczas konferencji po spotkaniu, kiedy zapadną decyzje dotyczące mianowania nowego dowódcy generalnego oraz dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej odpowiedział, że prezydent postanowił wstrzymać nominacje do czasu ustalenia stabilnej większości parlamentarnej oraz powołania nowego rządu.
"Tak, aby powoływane kandydatury i powoływani dowódcy na kluczowych stanowiskach byli również elementem konsensusu i współpracy zwierzchnika sił zbrojnych z ministrem obrony narodowej i szefem rządu" - zaznaczył szef BBN.
Na początku października, dotychczasowy szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyli wypowiedzenie stosunku służbowego. Prezydent Andrzej Duda 10 października odwołał ich ze stanowisk i mianował szefem Sztabu Generalnego WP - gen. Wiesława Kukułę, a dowódcą operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych - gen. Macieja Klisza.
11 października szef MON Mariusz Błaszczak przekazał, że czasowo obowiązki na stanowisku Dowódcy Generalnego będzie pełnił gen. Marek Sokołowski, a Dowódcy WOT płk Krzysztof Stańczyk.
Szef BBN pytany był też o planowaną reformę systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP z naciskiem na podporządkowanie szefowi MON wojsk obrony cyberprzestrzeni i wojsk specjalnych. Jak powiedział, kwestia ta była poruszona podczas środowego spotkania w BBN z udziałem byłych szefów Biura.
"Reforma ta, co do zasady, według mojej wiedzy, zarówno z Rad Bezpieczeństwa Narodowego jak i tych spotkań cieszy się istotnym zrozumieniem i akceptacją wynikającą z doświadczeń ostatnich miesięcy i doświadczeń tych czasów" - powiedział.
Siewiera ocenił, że najważniejszą refleksją, która padła podczas spotkania dotyczyła planowania użycia tych rodzajów wojsk w obecnych czasach. Jak zaznaczył, reguły dowodzenia siłami zbrojnymi i prawo regulujące ich użycie w tych domenach powstawało w oparciu o dawne realia. Dziś, szczególne w kwestiach cyberbezpieczeństwa, decyzje powinny być podejmowane w ciągu kilku minut, wymagają więc nowych rozwiązań legislacyjnych.
"Dyskusja jest jeszcze otwarta i sposób podporządkowania tych sił, wojsk i związanej z tym odpowiedzialności będzie również przedmiotem potencjalnej dyskusji z nowym ministrem obrony" - powiedział szef BBN.
W sierpniu br. opublikowano projekt ustawy prezydenta Andrzeja Dudy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Celem projektu są zmiany w systemie kierowania bezpieczeństwem, w systemie planowania obronnego i reforma dowództwa SZ RP.
Prezydent wskazywał na potrzeby zmian w strukturze dowodzenia polskim wojskiem, m.in. odtworzenie dowództw poszczególnych Rodzajów Sił Zbrojnych oraz powołania Dowództwa Sił Połączonych.
BBN w komunikacie podkreślało, że "założeniem zmian jest wzmocnienie strategicznych zdolności państwa do przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym, podprogowym oraz bezpośredniej agresji zbrojnej". Według BBN, "projekt przewiduje wprowadzenie zmian w obszarze militarnym oraz pozamilitarnym państwa". "Jest odpowiedzią na zmiany w środowisku bezpieczeństwa, w tym eskalację nowych form zagrożeń ze strony Federacji Rosyjskiej, kierowanych przeciwko Polsce oraz pozostałym państwom UE i NATO" - wskazano.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.