Premier Izraela Benjamin Netanjahu obiecał władcy Kataru, że Mossad nie zaatakuje liderów Hamasu mieszkających w stolicy emiratu, Dosze - przekazał w niedzielę portal Jerusalem Post. Taki miał być warunek udziału Kataru w negocjacjach z terrorystyczną organizacją Hamas.
Część liderów terrorystycznej palestyńskiej organizacji od dawna mieszka w stolicy bajecznie bogatego emiratu w Zatoce Perskiej. Rezyduje tam m.in. główny przywódca Hamasu i szef Biura Politycznego organizacji Ismail Hanija.
W ubiegłym tygodniu premier Izraela poinformował opinię publiczną, że nakazał, by mieszkający za granicą liderzy Hamasu stali się dla Mossadu celem. Zapewnił przy tym, że w umowie o uwolnieniu porwanych izraelskich cywilów nie znalazła się żadna klauzula chroniąca przywódców organizacji.
Minister obrony Izraela Joav Galant oświadczył, że szefostwo Hamasu "jest już martwe".
W lutym 2004 roku agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU zamordowali w Katarze Zelimchana Jandarbijewa, byłego prezydenta Czeczeni z okresu, gdy ta walczyła z Rosją o niepodległość.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.