Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Moskwie mniej więcej jeden procent ludności Rosji wziął udział w nabożeństwach z okazji prawosławnych obchodów Bożego Narodzenia 6 i 7 stycznia.
"Ponad 1,4 miliona osób wzięło udział w uroczystościach w 6000 miejsc kultu w Federacji Rosyjskiej" - poinformowała rzeczniczka ministerstwa za pośrednictwem komunikatora Telegram. Zgodnie z oficjalnymi danymi Rosja liczy 146 milionów mieszkańców.
Według rzeczniczki, 43 tys. funkcjonariuszy policji zabezpieczało cerkwie w całym kraju. Na ukraińskich terytoriach zaanektowanych przez Rosję ponad 12,7 tys. osób w 72 miejscach poszło do świątyni na Boże Narodzenie.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych tradycyjnie rejestruje liczbę osób uczęszczających na nabożeństwa w okresie Bożego Narodzenia. Rok temu do cerkwi prawosławnych w Rosji poszło 1,3 miliona osób. W styczniu 2020 r. liczba ta wyniosła 2,3 mln, a w 2019 r. 2,6 mln.
Badania pokazują też, że około 60 proc. Rosjan wyznaje prawosławie. Jednak znacznie mniej z nich faktycznie praktykuje wiarę. Wielu chce jedynie spełnić swój obowiązek w poczuciu, że prawosławne chrześcijaństwo jest częścią ich tożsamości narodowej. Około 20 procent określa siebie jako ateistów.
Prawosławni chrześcijanie w Rosji i kilku innych krajach obchodzą Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego 6 i 7 stycznia. W Grecji, Bułgarii i Rumunii, a od niedawna także na Ukrainie, większość prawosławnych chrześcijan obchodzi to święto 25 grudnia według kalendarza gregoriańskiego.
Nowy premier Francji ma 34 lata
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.