Protojerej Aleksiej Uminski został usunięty z probostwa moskiewskiego kościoła Życiodajnej Trójcy z powodu "niewłaściwego postępowania kościelnego". Wierni piszą list otwarty do patriarchy Cyryla.
List w obronie ks. Uminskiego podpisało już 8 tys. mieszkańców. Proszą o zmianę decyzji o usunięciu kapłana.
„Oskarżenie, w związku z którym księdza wezwano także do stawienia się przed sądem diecezjalnym w Moskwie, dotyczy »wykroczenia kościelnego, polegającego na odmowie prowadzenia modlitwy za Świętą Ruś podczas Boskiej Liturgii«” – pisze Riccardo Michelucci w „Avvenire”, największym włoskim dzienniku katolickim.
Chodzi o specjalną modlitwę, której odmawianie podczas nabożeństw narzucił zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl. Ksiądz Aleksiej uparcie odmawia jej wypowiadania, gdyż w żaden sposób nie potrafi się pogodzić z wojną Putina z Ukrainą. Od dwóch lat, odkąd rozpoczęły się bombardowania Kijowa, kapłan wciąż powtarza, że za żadne skarby nie może wspierać działań zbrojnych Kremla. Natomiast w swoich kazaniach wciąż powtarza: „Modlę się o pokój między naszymi narodami i między naszymi Kościołami, modlę się, aby to wszystko jak najszybciej się skończyło i aby ucierpiało jak najmniej osób”.
Ksiądz Uminski jest autorem szeroko komentowanych książek i wystąpień publicznych, znanym w stolicy kraju. Na celowniku władz znalazł się już przed atakiem na Ukrainę – trzy lata temu groził mu proces, a telewizja Spas, która należy do rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, nazwała go nawet „przestępcą w sutannie”, gdy zwrócił się do władz moskiewskich o litość i pozwolenie na wizytę lekarzy w więzieniu, gdzie przetrzymywany był Aleksiej Nawalny, prowadzący wtedy strajk głodowy.
Czarę goryczy przelał wywiad, którego protojerej udzielił w listopadzie rosyjskiemu kanałowi „Żywy Gwóźdź” na YouTubie. Sugerował w nim wierzącym, którzy nie chcą modlić się o zwycięstwo Rosji w Ukrainie, by szukali księży modlących się o pokój. To właśnie za to patriarchat moskiewski usunął go ze stanowiska rektora kościoła Życiodajnej Trójcy, które sprawował od 1993 r., a na jego miejsce powołał protojereja Andrija Tkaczowa, znanego z bezwarunkowego poparcia inwazji na Ukrainę.
Wierni w swoim liście poparcia dla księdza Aleksieja piszą, że pozbawiono ich przewodnika duchowego, który przyprowadził do wiary ogromną liczbę osób, a poza tym jest niezastąpiony w swojej działalności społecznej, szczególnie na rzecz chorych, bezdomnych, małych pacjentów onkologicznych w miejskim szpitalu pediatrycznym oraz ich rodzin.
„Mamy nadzieję, że dla dobra i spokoju wiernych decyzja ta zostanie ponownie rozważona” – napisali mieszkańcy, a liczba sygnatariuszy listu ciągle rośnie, jak zaznacza „Avvenire”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.