Kilka tysięcy osób idzie w sobotę ulicami Warszawy w barwnym korowodzie na Paradzie Równości. Na czele pochodu jedzie kilka platform, z których uczestnicy pozdrawiają mieszkańców miasta. W tłumie są m.in. rodziny z dziećmi, rowerzyści oraz przechodnie z psami.
Kobiety przebrane w stroje pielęgniarek niosą transparent z hasłem "Homofobia jest uleczalna", na innym jest napis "Adoptujmy cały świat" oraz "Równe prawa, równe obowiązki". Przebieg imprezy monitorują przedstawiciele Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
Wśród postulatów uczestników Parady Równości są m.in.: uchwalenie ustawy o związkach partnerskich, wprowadzenie do szkół rzetelnej, neutralnej światopoglądowo edukacji seksualnej, obejmującej także kwestie różnorodności społeczeństwa, aktywna walka rządu z przejawami dyskryminacji wobec mniejszości seksualnych i innych mniejszości. Jednym z postulatów tegorocznej parady jest uchwalenie ustawy o ochronie praw zwierząt.
Parady Równości odbywają się w Polsce od 2001 r. Organizacji imprezy zakazał w 2004 r. ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński - wtedy zamiast niej odbył się wiec przed Ratuszem, a w 2005 r. - parada przeszła mimo zakazu prezydenta. Później uznano, że zakaz był niezgodny z prawem, co potwierdził m.in. Trybunał Konstytucyjny.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.