Posłowie mają się dziś popołudniu zająć obywatelskim projektem ustawy całkowicie zakazującym przerywania ciąży. Zdecydują, czy projekt ma zostać skierowany do prac w komisji, czy też odrzucony już w pierwszym czytaniu.
14 kwietnia członkowie społecznego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej złożyli w biurze Marszałka Sejmu 480 tys. podpisów pod projektem nowelizacji ustawy antyaborcyjnej całkowicie zakazującej przerywania ciąży. Zgodnie z art. 13 ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, Sejm miał 3 miesiące na podjęcie prac nad projektem. Pierwsze czytanie projektu ma się odbyć dziś ok. godz. 17.30 - wynika z harmonogramu prac posłów.
Twórcy projektu chcą przede wszystkim zmiany tytułu ustawy z „Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży” na „Ustawę o ochronie życia ludzkiego od poczęcia”.
Projekt zakłada zmianę art. 1. Według projektodawców powinien on zostać rozszerzony do dwóch punktów mówiących, że: „Każda istota ludzka ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo do życia” oraz że: „Życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa”.
Proponuje się też usunięcie preambuły oraz artykułów 2, 3, 4, 4a, 4b, 4c i 9 obowiązującej ustawy. Są w nich zawarte m.in. warunki dopuszczalności przerwania ciąży przez kobietę w przypadku zagrożenia życia, ryzyka nieodwracalnego upośledzenia płodu oraz jeśli ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałtu lub stosunku kazirodczego), a także gdy „kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej”. Jeden z punktów mówi też o tym, że kobiecie posiadającej ubezpieczenie społeczne przysługuje prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej.
Projektodawcy chcą całkowitego wykreślenia tych zapisów.
Pytany przed rozpoczęciem posiedzenia o szanse projektu na to, by nie został on odrzucony już po pierwszym czytaniu, a został skierowany do prac w komisji, marszałek Grzegorz Schetyna powiedział, iż nie wie, czy tak się stanie.
"Nie wiem, czy będzie przekazany do komisji. Z reguły projekt obywatelski poparty setkami tysięcy podpisów jest kierowany do prac w komisji. Myślę, że tym razem będzie podobnie" - stwierdził. Sam określił się jako "zwolennik utrzymania kompromisu, który został osiągnięty blisko 20 lat temu".
Na razie nie wiadomo, jak w tej sprawie będą głosować posłowie poszczególnych klubów - żadne ugrupowanie nie narzuciło bowiem swoim członkom dyscypliny. Za ma być klub PiS, przeciwko SLD. W Platformie Obywatelskiej i PSL nie ma jasnego stanowiska.
Jak mówił w rozmowie z KAI Jan Dziedziczak z PiS, szef parlamentarnego zespołu na rzecz ochrony życia (tworzą go posłowie różnych klubów), nie można "dopuścić do tego, by poparcie 600 tys. osób poszło na marne". - Odrzucenie w pierwszym czytaniu będzie oznaczało postawę: „drodzy obywatele, nie interesuje mnie to, co przygotowaliście, nie czytam nawet tego projektu, od razu wrzucam go do kosza”. To postawa skrajnie antydemokratyczna. Będziemy robić wszystko, aby projekt trafił do komisji i by można było nad nim dyskutować – nawet jeśli chodziłoby o jakieś poprawki - ale nie odrzucać go od razu - uważa Dziedziczak.
Poparcie dla obywatelskiego projektu wyrazili biskupi zgromadzeni niedawno w Licheniu na zebraniu plenarnym Episkopatu Polski. "Całym sercem popieramy wszystkie inicjatywy chroniące życia" - mówił abp Józef Michalik, przewodniczący episkopatu. - Te inicjatywy są godne poparcia chociażby przez fakt, że formują one mentalność społeczeństwa, promują wychowanie w kierunku życia i budzą sumienia - dodał.
Do poparcia obywatelskiego projektu zachęcali także w specjalnym apelu do posłów dziennikarze i publicyści. "Powstrzymanie mordu na bezbronnych dzieciach, będącego zarazem niewyobrażalną krzywdą wyrządzaną matkom, jest prawdziwym wyzwaniem cywilizacyjnym, przed jakim stoi nasze pokolenie. Posłowie i senatorowie, którym przyjdzie głosować nad obywatelskim projektem ustawodawczym (podpisanym przez ponad pół miliona Polaków), stają przed szansą zapisania się złotymi zgłoskami w historii nie tylko naszego kraju, ale również Europy" - napisali.
List podpisali m.in. komentator sportowy Przemysław Babiarz, reżyser Grzegorz Braun, Wojciech Cejrowski, ks. Marek Gancarczyk (redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego") oraz publicyści Paweł Milcarek i Tomasz Terlikowski.
Zwolennicy całkowitej ochrony życia poczętego zachęcają do śledzenia na stronie www.popler.tv transmisji na żywo z obrad Sejmu. W godz. 15.00-20.00 w specjalnie stworzonym Studiu Życia w Sejmie gośćmi będą m.in. prof. Bogdan Chazan, prof. Jan Żaryn, Mariusz Dzierżawski, Tomasz Terlikowski oraz posłowie.
"Ważne inicjatywy społeczne, winny być traktowane poważnie, niestety duże media sprawę życia traktują jako temat zastępczy albo mało istotny. Postanowiliśmy je wyręczyć w misji informowania społeczeństwa" - wyjaśnia Rafał Porzeziński, producent i autor scenariusza studia. - Tym bardziej, że wystarczyły trzy tygodnie, by pod projektem ustawy podpisało się 600 tys. Polaków. Należy im się informacja, co dalej z projektem ustawy, którą poparli - dodaje.
Patronami transmisji są Fundacja Pro – Prawo Do Życia i Fundacja Narodowego Dnia Życia, których członkowie tworzą Komitet Inicjatywy Ustawodawczej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.