Ponad 200 osób zostało zatrzymanych w sobotę w dzielnicy biznesowej Hongkongu podczas demonstracji przeciwko miejscowemu rządowi - podała policja. Protesty, największe od siedmiu lat, wybuchły w 14. rocznicę przekazania władzy nad Hongkongiem Chinom.
Według organizatorów, w antyrządowych protestach, które zaczęły się w piątek, udział wzięło 218 tys. ludzi, natomiast według policji - tylko 54 tysiące.
Do rozproszenia tłumu siły bezpieczeństwa użyły gazu pieprzowego. Nad ranem w sobotę zatrzymano 218 osób za nielegalne gromadzenie się i utrudnianie ruchu w miejscach publicznych - napisała w oświadczeniu hongkońska policja.
Marsze protestu miały na celu wywarcie nacisku na władze, aby wycofały kontrowersyjny projekt ustawy o wyborach uzupełniających do Rady Legislacyjnej Hongkongu. Demonstrowano również przeciwko kontroli deweloperów nad gospodarką Hongkongu i domagano się ustąpienia szefa władz wykonawczych Specjalnego Regionu Administracyjnego Hongkong, Donalda Tsanga.
Każdy z nas chce chronić swoje dziecko przed krzywdą i trudnymi doświadczeniami.
Każdy z nas chce chronić swoje dziecko przed krzywdą i trudnymi doświadczeniami.
Każdy z nas chce chronić swoje dziecko przed krzywdą i trudnymi doświadczeniami.
Łączne straty wojsk rosyjskich wynoszą ponad 133 tys. zabitych.
Katar: z zadowoleniem przyjęliśmy uznanie Palestyny przez państwa zachodnie
"Przebaczam mu, bo to jest to, co robił Chrystus, to jest to, co zrobiłby Charlie."