Co najmniej 25 osób utonęło, a dziesiątki uznaje się za zaginione, gdy przepełniona łódź wywróciła się na rzece Fimi niedaleko miasta Inongo w Demokratycznej Republice Konga - podała w nocy z wtorku na środę agencja AP, powołując się na lokalne władze.
Szacuje się, że na pokładzie było ponad 100 osób, w tym dzieci. Jednostka przewróciła się tuż po wypłynięciu z portu rzecznego w Inongo, na północny wschód od stolicy kraju, Kinszasy.
Według ustaleń lokalnych władz przyczyną tragedii było przeciążenie łodzi przez ludzi oraz przewożone na niej towary. Do tej pory służby nie ustaliły dokładnej liczby ofiar śmiertelnych.
Jak zaznacza Associated Press wielu Kongijczyków wybiera tańszą, ale ryzykowną podróż łodziami, rezygnując z transportu drogowego, ponieważ często dochodzi do starć między kongijskimi siłami bezpieczeństwa a rebeliantami, którzy blokują główne trasy dojazdowe w kraju. (PAP)
mzb/ ap/
Ratownicy w środę kontynuowali poszukiwania osób uwięzionych w ruinach domów.
Szacuje się, że na pokładzie było ponad 100 osób, w tym dzieci.
"Zawiera dużo błędów merytorycznych, historycznych i lingwistycznych, a nawet ortograficznych."
"Kiedy traci się dziecko, także w wyniku poronienia, ta żałoba jest tak trudna..."