Co najmniej 25 osób utonęło, a dziesiątki uznaje się za zaginione, gdy przepełniona łódź wywróciła się na rzece Fimi niedaleko miasta Inongo w Demokratycznej Republice Konga - podała w nocy z wtorku na środę agencja AP, powołując się na lokalne władze.
Szacuje się, że na pokładzie było ponad 100 osób, w tym dzieci. Jednostka przewróciła się tuż po wypłynięciu z portu rzecznego w Inongo, na północny wschód od stolicy kraju, Kinszasy.
Według ustaleń lokalnych władz przyczyną tragedii było przeciążenie łodzi przez ludzi oraz przewożone na niej towary. Do tej pory służby nie ustaliły dokładnej liczby ofiar śmiertelnych.
Jak zaznacza Associated Press wielu Kongijczyków wybiera tańszą, ale ryzykowną podróż łodziami, rezygnując z transportu drogowego, ponieważ często dochodzi do starć między kongijskimi siłami bezpieczeństwa a rebeliantami, którzy blokują główne trasy dojazdowe w kraju. (PAP)
mzb/ ap/
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.