Takie zwyczajne objawienie

Maryśka, lat 14. I wcale nie święta. Na Rusinowej pasała owce. A gdy się zgubiły, wzywała pomocy Matki. I otrzymała ją. 150 lat później na Wiktórówki pielgrzymują tysiące ludzi. Są tacy jak i ta Maryśka. Zwyczajni.

Na parkingu przy Zazadniej, z 10 km na wschód od Zakopanego, kończy się tatrzańska komercja made in China. W drogę, łagodnie pod górę. Miejscami potok trzeba przejść wpław, bo lato mocno deszczowe. Miejscami ubłocić się, bo gliniasty teren. Ładnie jest, ale bez szaleństwa: wysokie smreki (świerki), szum potoku. Zaczyna być stromo. Chwila odpoczynku na łyk wody i stabilizację ceperskiego tętna. Przewodnik Andrzej, góral z Poronina gościnnie pełniący rolę fotoreportera (dotąd głównie robił zdjęcia kozic na szlakach), zapewnia, że już blisko. Wierzyć tu góralowi w kwestii odległości...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
wiecej »