Samolot rozbił się w gęsto zaludnionej dzielnicy miasta.
Indyjska policja powiadomiła, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w czwartek w Ahmadabadzie, w zachodnim stanie Gudźarat, były 242 osoby. Wcześniej informowano o 133 pasażerach i członkach załogi.
Maszyna linii Air India AI171 leciała z tego miasta na londyńskie lotnisko Gatwick, a nie jak wcześniej podawano do Birmingham.
Według informacji przekazanych przez policję samolot rozbił się poza terenem lotniska.
Air India Dreamliner crash flight AI171
— Flight Emergency (@FlightEmergency) 12 czerwca 2025
A sad day for aviation @AirNavRadar
pic.twitter.com/BbXF7kavPt
Indyjski przewoźnik Air India, który obsługiwał połączenie, poinformował, że samolotem podróżowało 169 obywateli Indii, 53 - Wielkiej Brytanii, siedmiu - Portugalii oraz jeden obywatel Kanady. Wiadomo też, że 217 pasażerów to osoby dorosłe, a 11 - dzieci. Na pokładzie maszyny znajdowali się też dwaj piloci i dziesięcioro członków załogi.
Kierownictwo Air India przekazało, że pierwszy pilot spędził w powietrzu 8,2 tys. godzin, a drugi - 1,1 tys. Samolot spadł na ziemię tuż po starcie z lotniska w największym mieście stanu Gudźarat i rozbił się poza lotniskiem, na gęsto zabudowanym terenie nieopodal szpitala. Według miejscowej policji maszyna uderzyła w hostel dla lekarzy.
Na miejscu tragedii trwa zakrojona na szeroką skalę akcja ratunkowa. Lotnisko w Ahmadabadzie wstrzymało funkcjonowanie. Indyjski minister ds. lotnictwa Ram Mohan Naidu zapewnił, że wszystkie służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
"Zmobilizowaliśmy zespoły ratownicze i podejmujemy wszelkie wysiłki, by zapewnić pomoc medyczną i wsparcie na miejscu katastrofy. Moje myśli i modlitwy są ze wszystkimi osobami na pokładzie i ich rodzinami" - napisał indyjski minister. (
Do wypracowania polityki migracyjnej potrzebny jest w kraju okrągły stół.
"Jestem bardzo zawiedziony prezydentem Putinem. Myślałem, że jest kimś, kto wierzy w to, co mówi".