publikacja 03.12.2025 11:29
NATO ocenia, że ukraińskie wojska operujące w Myrnohradzie, na wschód od Pokrowska w obwodzie donieckim, znajdują się "praktycznie w okrążeniu" Rosjan, a sam Pokrowsk jest kontrolowany przez siły okupacyjne w 95 proc. - poinformował portal Europejska Prawda.
Według wysokiego rangą urzędnika NATO siły Ukrainy w Myrnohradzie są otoczone i zależne od dostaw realizowanych dronami - przekazał portal.
Mapy ukraińskiego projektu analitycznego DeepState pokazują w środę, że wojska Kremla znajdują się w pobliżu tej miejscowości, lecz jeszcze do niej nie dotarły. Nacierają na nią z kierunków południowo-wschodniego i wschodniego. Według tych samych map wschodnia i północna część Pokrowska nie znajdują się pod kontrolą okupanta.
"Walki o Pokrowsk trwają" - pisał we wtorek Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Także we wtorek przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy zapewniali, że ich armia utrzymuje pozycje w północnej części Pokrowska i prowadzi działania kontrofensywne w południowej części miasta, zajętej wcześniej przez siły rosyjskie.
Oświadczenie to było odpowiedzią na poniedziałkowe deklaracje strony rosyjskiej o całkowitym zajęciu Pokrowska w obwodzie donieckim i Wołczańska w obwodzie charkowskim. Taką informację miał przekazać w niedzielę wieczorem przywódcy Rosji Władimirowi Putinowi szef rosyjskiego Sztabu Generalnego, generał Walerij Gierasimow.
Europejska Prawda powiadomiła jednocześnie, że w NATO funkcjonuje odrębna grupa urzędników, która ocenia sytuację na polu walki w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Odbywa się to na podstawie danych przekazanych przez ukraińskich partnerów oraz danych wywiadowczych państw sojuszniczych. Według Sojuszu można już oceniać, że "Myrnohrad jest praktycznie całkowicie okrążony".
"Istnieje wąski korytarz, przez który Ukraińcy mogą wycofywać część sił, ale mowa o naprawdę wąskim korytarzu, i tak znajdującym się pod kontrolą ogniową (Rosjan). Czyli ogólnie - jest to okrążenie, choć na razie nie można mówić o pełnym okrążeniu" - powiedział przedstawiciel NATO.
W Sojuszu podkreśla się również, że Ukraińcy, walczący w mieście, nie złożyli broni i nadal odpierają ataki, choć odczuwają problemy z zaopatrzeniem.
"Obecnie ukraińskie siły wciąż prowadzą działania obronne wewnątrz miasta, ale ponieważ drogi zaopatrzenia zostały niemal całkowicie przecięte, ukraińscy wojskowi zależą od dostaw realizowanych za pomocą dronów. Staje się to jednak coraz trudniejsze" - przyznał rozmówca.
Z Kijowa Jarosław Junko
Ukraina: według NATO Rosjanie kontrolują 95 proc. Pokrowska